Reklama
Rozwiń
Reklama

Partia Merkel w opałach po pierwszych wyborach z serii

Porażka CDU w dwóch południowych landach była do przewidzenia. Ważniejsze, czy CDU/CSU uda się wygrać wybory do Bundestagu.

Aktualizacja: 16.03.2021 06:02 Publikacja: 15.03.2021 19:18

Nowy przewodniczący CDU Armin Laschet pragnie zostać następcą żegnającej się w tym roku z polityką M

Nowy przewodniczący CDU Armin Laschet pragnie zostać następcą żegnającej się w tym roku z polityką Merkel.

Foto: AFP

Zarówno Badenia-Wirtembergia, jak i Nadrenia-Palatynat nie są od dawna bastionami CDU i nikt nie spodziewał się tryumfu w niedzielnych wyborach do parlamentów tych krajów związkowych.

Wielkim zaskoczeniem jest jednak to, że partia Angeli Merkel nie była zdolna obronić stanu posiadania. To fatalny start CDU w maratonie wyborczym, który zakończy wrześniowa elekcja do Bundestagu.

W pierwszym z tych landów rządzonym od dziesięciu lat przez koalicję pod przywództwem Zielonych CDU straciła niemal 3 pkt proc. w porównaniu z poprzednimi wyborami, miała najgorszy wynik w historii. W drugim CDU straciła ponad 4 pkt proc.

Nie jest to dobry znak dla nowego przewodniczącego CDU Armina Lascheta, który pragnie zostać następcą żegnającej się w tym roku z polityką Merkel. – Nie jest dane przez Boga, że po wrześniowych wyborach kanclerz będzie się wywodzić z CDU – miał oświadczyć Laschet, cytowany przez „Spiegla". Te słowa świadczą najlepiej o powadze sytuacji.

Sekretarz generalny partii Paul Ziemiak znalazł winnego w postaci SPD, partnera koalicyjnego CDU w rządzie Merkel. Jego zdaniem nie bez wpływu na wynik było „zniesławiające" przedstawianie przez polityków SPD ostatnich afer z udziałem deputowanych CDU i CSU „jako strukturalnego problemu partii chadeckich polegającego na wykorzystywaniu mandatów publicznych do prywatnych interesów". Chodziło o przypadki pośrednictwa dwu deputowanych z CSU i CDU w nabywaniu maseczek przez instytucje publiczne, co przyniosło im setki tysięcy euro.

Reklama
Reklama

– Przyczyn złych wyników należy szukać w nieradzeniu sobie przez rząd w Berlinie z epidemią koronawirusa. Przedmiotem krytyki jest zarówno minister zdrowia Jens Spahn, jak i gospodarki Peter Altmeier. Obaj z CDU – tłumaczy „Rzeczpospolitej" prof. Thomas Pogundtke, politolog z Uniwersytetu im. Heinricha Heinego w Düsseldorfie. Przypomina, że szczepienia idą wolniej, niż oczekiwano, a programy pomocowe w odczuciu dużej części obywateli pozostawiają wiele do życzenia.

W skali kraju CDU w sojuszu z bawarską CSU jest nadal najsilniejszym ugrupowaniem i stan taki utrzyma się zapewne do wyborów do Bundestagu. Ale nie musi. – Wiele zależy od tego, czy Laschet zdoła zdystansować się od Merkel, zrywając z wizerunkiem kontynuatora kursu pani kanclerz – mówi prof. Pogundtke. Ma jeszcze trochę czasu i wsłuchuje się w głosy, że lokomotywą wyborczą CDU nie może być obietnica bardziej efektywnej walki z pandemią, ale np. program rozwoju gospodarczego oparty na nowym niemieckim szlagierze eksportowym. Miałaby nim zostać technologia do produkcji energii ze źródeł odnawialnych.

Na razie jednak Laschet musi walczyć o nominację na kandydata na kanclerza obu partii. Aspiracje zgłasza od dawna Markus Söder, szef bawarskiej CSU, wielokrotnie mniejszej od CDU. Ale jak pisze konserwatywna „Frankfurter Allgemeine Zeitung", wrześniowe wybory z Söderem na czele nie dają gwarancji sukcesu.

Polityka
USA uderzyły w bojowników Państwa Islamskiego, którzy atakowali chrześcijan
Polityka
Rzecznik Kremla napomina Polskę: W G20 nie ma miejsca na wypaczenia i politykę
Polityka
KE reaguje na zakaz wjazdu do USA dla pięciorga Europejczyków. Wśród nich unijny komisarz
Polityka
Donald Trump wchodzi na pomnik prezydenta Kennedy’ego
Polityka
„Zestaw danych 8”. Są nowe dokumenty w sprawie Jeffreya Epsteina
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama