Reklama

Zbigniew Girzyński: Z mojej wiedzy wynika, że prezydent podpisze "lex TVN"

Prezydent Andrzej Duda miał wiedzieć o szybkim powrocie tzw. lex TVN do Sejmu. - Operacja była z nim uzgodniona - mówi poseł Zbigniew Girzyński. Dodaje, że prezydenta przekonano do podpisania ustawy.

Publikacja: 27.12.2021 11:20

Zbigniew Girzyński: Z mojej wiedzy wynika, że prezydent podpisze "lex TVN"

Foto: AFP

17 grudnia Sejm odrzucił uchwałę Senatu o odrzuceniu w całości projektu o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji, zwanego lex TVN. Ustawa została ostatecznie przyjęta przez Sejm i trafiła na biurko prezydenta.

Andrzej Duda może ustawę podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Sejm może odrzucić weto prezydenta większością kwalifikowaną 3/5 głosów w obecności minimum połowy ustawowej liczby posłów.

Czytaj więcej

Jarosław Kaczyński: Nie chcemy likwidacji TVN. Nie liczymy, że stacja będzie prorządowa

Jeśli prezydent podpisze nowelizację ustawy i wejdzie ona w życie, zmusi to właściciela TVN, amerykański koncern Discovery, do sprzedaży większości udziałów w stacji. Nowelizacja przewiduje, że większościowym właścicielem stacji telewizyjnej w Polsce może być wyłącznie firma zarejestrowana i działająca na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego, która jednocześnie nie jest spółką-córką firmy zarejestrowanej poza EOG.

Nieoficjalnie przed świętami informowano, że prezydent skieruję ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Innego zdania jest poseł Zbigniew Girzyński. 

Reklama
Reklama

- Z wiedzy jaką posiadam wynika, że prezydent ustawę podpisze. To dość pewna wiedza. Od czynników, które w tym zakresie rozmawiały bezpośrednio z prezydentem - powiedział w rozmowie z TOK FM.

Dodał, że szybkie procedowanie ustawy w Sejmie było uzgodnione z Dudą. - To nie było tak, że podjęto w tej kwestii decyzję z dnia na dzień - powiedział.

- W polityce jest tak, że ludzie zmieniają zdanie. Prezydenta przekonano. Ta zapowiedź weta dokonana była ustami prezydenckiego ministra dlatego, żeby łatwiej było się z tego wycofać. Czekano też na właściwy moment, żeby coś tą ustawą przykryć. I tak się stało. Wreszcie uzgodniono podpis z prezydentem i poczekano na wygodny moment, kiedy pojawiły się informacje o bardzo dotkliwych podwyżkach cen energii. Chciano, żebyśmy zajęli się innym tematem - wyjaśnił.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama