Łukasz Mejza ma odejść ze stanowiska wiceministra sportu - mówią nasze źródła w parlamencie. Ma być niezależny, ale głosować po linii PiS. Mejza nie przyszedł już dziś na sejmową komisję sportu. - Próbuje jeszcze się odwoływać, pisać pisma, ale sprawa jest dla niego zamknięta - mówi nam nasz informator. PiS będzie chciał przerzucić odpowiedzialność za Mejzę na PSL. Bo to z listy tej partii Mejza startował do Sejmu i zajął miejsce po zmarłej Jolancie Fedak. - Rzeczywiście zacząłem zauważać odważne sformułowania kolegów z PiS pod adresem tej osoby, czego do tej pory nie było - mówi nam Jan Łopata z prezydium PSL. Jak podkreśla, Mejza nigdy nie próbował wejść w relacje z kolegami z PSL. - Od razu poszedł tam, gdzie mu serce podpowiadało czyli do PiS - stwierdza poseł Łopata.