- Chciałabym się dowiedzieć co robi polska dyplomacja. A spodziewam się tego, że będzie jak zawsze: wyjdzie pan premier i powie, że wszystkiemu winna jest opozycja. Nie odpowie na żadne pytanie i przez 15 minut będzie nas obrażał, próbował wzbudzić wielkie emocje - dodała wicemarszałek Sejmu pytana o to, czego spodziewa się ws. nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu poświęconego sytuacji na granicy Polski z Białorusią.
- Sprawa jest bardzo poważna, jestem przekonana, że moje koleżanki i moi koledzy będą zadawali pytania, na które odpowiedzi chcielibyśmy poznać - dodała Kidawa-Błońska pytana o to, czy nie obawia się happeningów organizowanych przez jej koleżanki i kolegów z opozycji w Sejmie.