Rosja: były wicepremier kupił samolot za 70 mln dolarów

Będąc członkiem rządu Igor Szuwałow skarżył się na "śmieszne zarobki".

Aktualizacja: 21.06.2018 16:04 Publikacja: 21.06.2018 13:01

Gulfstream G650

Gulfstream G650

Foto: YouTube

Rosyjskie wydanie magazynu "Forbes" podaje, że były rosyjski wicepremier i obecny szef rządowego Wnieszekonombank (VEB) Igor Szuwałow jest właścicielem samolotu, wartego aż 70 mln dolarów. Chodzi o amerykański odrzutowiec dalekiego zasięgu Gulfstream 650. Posiadaczem takiego samolotu od niedawna jest m.in. jeden z najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie, Cristiano Ronaldo.

Swoją polityczną karierę Szuwałow zaczynał jeszcze za rządów prezydenta Borysa Jelcyna. W 1993 roku przyszły wicepremier rozpoczął pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych obejmując skromną funkcję w departamencie prawnym. W latach 2008-2018 zajmował stanowisko pierwszego wicepremiera w rosyjskim rządzie. W rosyjskich mediach zasłynął w 2013 roku z wypowiedzi w której stwierdził, że członkowie rządu zarabiają "śmieszne pieniądze". Wypowiedź ta padła po podpisanej przez Władimira Putina ustawie zgodnie z którą od 2014 roku pensje rosyjskich ministrów miały wzrosnąć do około 80 tys. rubli (około 4800 złotych).

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Polityka
Meta przekazała darowiznę na fundusz inauguracyjny Trumpa. Zuckerberg poprawia stosunki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Asad uciekł z Syrii. Rosjanie pozostali w swych bazach
Polityka
Nie będzie litości dla oprawców z reżimu Asada
Polityka
Donald Trump Człowiekiem Roku magazynu „Time”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Donald Tusk po spotkaniu z Emmanuelem Macronem: To wyborcy będą wybierali prezydentów, a nie Putin