Podczas debaty w czasie spotkania Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie poseł PO Sławomir Nitras powiedział, że katolików należy „opiłować z pewnych przywilejów”. Słowa te odbiły się szerokim echem, skrytykowali je nie tylko rządzący, ale też posłowie opozycji, np. szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, który ocenił, że wypowiedź Nitrasa była „niedopuszczalna i niemądra”.
Kontrowersje wywołał też marszałek Senatu Tomasz Grodzki, który podawał przykład systemu ochrony zdrowia w Danii, gdzie na 5,8 mln obywateli działa zaledwie 16 szpitali. – W Polsce szpitali jest za dużo, prawie tysiąc, i gdybyśmy mieli iść za przykładem Danii, powinno ich być 130 – mówił marszałek Grodzki. Do mediów trafiła jednak informacja, że prof. Grodzki, a tym samym KO, chce likwidować szpitale powiatowe. Marszałek dementował tę wiadomość, ale i tak wywołał reakcję rządu. Premier Morawiecki zapewnił, że plan rządu dotyczący lecznic jest zupełnie inny.
Dowiedz się więcej: W szpitalu pomagają nie łóżka, ale ludzie
- Jasne, że jeżeli jest tysiąc gości i 170 dyskutantów i panelistów, to różne rzeczy tutaj padają. Jasne, że tego rodzaju rzeczy kontrowersyjne przyciągają uwagę - tłumaczył w środę w Radiu Wrocław Tomasz Siemoniak.
Wiceprzewodniczący PO podkreślił jednak, że wydarzenie Campus Polska Przyszłości „to nie było przedsięwzięcie Platformy”. - Rozumiem taką przekorę w sugerowaniu, że to miałby być program Platformy - mówił.