Leszek Miller skomentował decyzję rządu o uruchomieniu procedury wprowadzenia stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią.
- Uważam, że stan wyjątkowy nie ma uzasadnienia - jest obliczony na to co zawsze, czyli na użytek wewnętrzny. Przypuszczam, że w badaniach, które PiS przeprowadza codziennie, Polakom podoba się taka twarda postawa, którą prezentuje rząd. Rząd powinien najpierw wykorzystać wszystkie dostępne środki - zanim ogłosi stan wyjątkowy. Mam na myśli także zwrócenie się unijnej agencji Frontex, by uruchomić wspólne operacje przeciwko nielegalnej imigracji - przekonywał były premier.
Europoseł wskazywał również na brak podstaw prawnych do wprowadzenia stanu wyjątkowego w Polsce.
- Decyzja o tym, to jest także sianie strachu i udawanie, że Polska znajduje się jakimiś szczególnym okresie zagrożenia. Konstytucja wyraźnie mówi, kiedy należy wprowadzić stan wyjątkowy - żaden z warunków nie został spełniony - stwierdził.
Miller mówił, też o zagrożeniu jakie może ze sobą nieść wprowadzenie stanu wyjątkowego dla wolności mediów w Polsce.