Reklama

Rząd wzmacnia zaplecze. Rusza Centrum Analiz Strategicznych

Centrum ma nie tylko przygotowywać prognozy, ale i chronić polityków od legislacyjnych wpadek. Rząd chce też wzmocnić innowacyjność w administracji publicznej.

Aktualizacja: 12.07.2018 23:41 Publikacja: 11.07.2018 19:47

Rząd wzmacnia zaplecze. Rusza Centrum Analiz Strategicznych

Foto: AFP

Nowa instytucja znajduje się obecnie w ostatniej fazie przygotowań do działania. Na jej czele stanie prof. Waldemar Paruch, zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego i do tej pory bliski współpracownik marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Centrum Analiz Strategicznych (CAS) formalnie powstało już w ramach KPRM i obecnie rekrutuje specjalistów w ramach czterech powołanych departamentów. Misja i zadanie CAS dotyczy przede wszystkim szeroko pojętego prognozowania strategicznego.

– Centrum będzie przewidywało trendy i zjawiska, będzie przygotowywało reakcje rządu na nadchodzące procesy społeczne i wydarzenia – mówi „Rzeczpospolitej" prof. Paruch. – To jest w dwóch trzecich jego zadanie. Jedna trzecia to uczestnictwo w procesie legislacyjnym – dodaje.

Bo CAS będzie nie tylko przygotowywać prognozy. – Zajmuje się analizowaniem zarówno od strony socjologicznej, politycznej, jak i statystycznej ustaw i wszystkich dokumentów, które przechodzą przez Kancelarię – wyjaśniał w środę w programie #RZECZoPOLITYCE Michał Dworczyk, szef KPRM i jeden z najbliższych doradców premiera Mateusza Morawieckiego.

Czytaj także: Michał Dworczyk: Polska na ołtarzu chciała złożyć prawdę o Wołyniu

Jak zadeklarował, centrum, którego powołanie zapowiedział jeszcze w grudniu 2017 r. w swoim exposé premier Mateusz Morawiecki, będzie działać „pełną parą" już po wakacjach. Ocena pomysłów legislacyjnych ma dotyczyć wszystkich ich aspektów, tak by wychwycić potencjalne problemy jeszcze na etapie międzyrządowych dyskusji.

Reklama
Reklama

– Jestem przekonany, że gdybyśmy mieli Centrum Analiz Strategicznych od początku funkcjonowania rządu Mateusza Morawieckiego, to byśmy mogli niektóre procesy legislacyjne poprowadzić nieco inaczej – przyznał Dworczyk.

CAS nie będzie zastępować żadnego resortu. Ma uzupełniać w swoich działaniach m.in. Komitet Stały Rady Ministrów koordynujący prace legislacyjne.

Jego powstanie to efekt dyskusji w samym obozie władzy. Na zapleczu rządu, a także samego PiS od wielu miesięcy panowało przekonanie, że potrzebne jest polepszenie jakości procesu legislacyjnego. W tej kadencji wielokrotnie konieczne były nowelizacje przyjmowanych przez rząd projektów, które okazywały się niedopracowane czy politycznie kosztowne. CAS ma takim sytuacjom zapobiec, chociaż wiele z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów PiS w tej kadencji nie było projektami rządowymi, lecz poselskimi.

Teraz projektów ma być ogólnie mniej, co wynika zarówno z realizacji części społecznych obietnic PiS z 2015 roku, jak i innych zmian, jak reforma szkolnictwa wyższego, która jest flagowym projektem wicepremiera i ministra nauki Jarosława Gowina. O tym, że stanowionego prawa powinno być mniej oraz powinno być lepszej jakości, mówił też w exposé Mateusz Morawiecki.

Rząd planuje także kolejne zmiany, które mają doprowadzić do polepszenia działania administracji. Już w najbliższych dniach zostanie powołany pełnomocnik ds. innowacyjności w administracji, który ma się zajmować m.in. promocją i wdrażaniem nowych rozwiązań usprawniających jej działanie. Ma się to odbywać z udziałem nie tylko dużych korporacji, ale przede wszystkim małych i średnich firm z Polski.

Podobne pomysły i stanowiska pojawiały się też w innych krajach. W trakcie swojej pierwszej kadencji amerykański prezydent Barack Obama powołał stanowisko Chief Technology Officer (CTO) rządu USA, który zajmował się innowacjami w tamtejszej administracji.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
W komisji prawnej PE kolejny wniosek ws. Grzegorza Brauna. Czego dotyczy?
Polityka
Szymon Hołownia stawia Donalda Tuska pod ścianą. Cztery scenariusze dla koalicji
Polityka
Posłanka KO zawieszona w prawach członka klubu. Podała powód decyzji
Polityka
Szymon Hołownia ogranicza dostęp do alkoholu w Sejmie. Drink już nie dla każdego
Reklama
Reklama