Dworczyk, nawiązując do ostatniej aktywności PO, czyli wyjazdu do różnych miejsc Polski tzw. konwoju wstydu - pojazdów ciągnących za sobą billboardy, na których pojawia się hasło "PiS wziął miliony" i zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego. W ten sposób PO chce dotrzeć ze swoim przekazem do szerszej grupy odbiorców niż jest to możliwe dzięki kampanii billboardowej.

- PO rusza z akacją defamacyjną. Ja się cieszę z jednego powodu - PO potwierdziła ostatecznie ze nie ma żadnego pomysłu, oferty dla samorządowców, dla Polaków. Szczytem kreatywności jest przeniesienie billboardów ze ścian na samochody - kpił w Polsat News Dworczyk.

Z kolei szef klubu PO Sławomir Neumann przekonywał, że PO chce tylko przypomnieć, że "PiS wziął miliony". - Nie rozliczył się dotychczas z premii czy dodatkowych pensji. Podobno przelali na Caritas, ale nikt nie pokazał dotychczas przelewów. Mamy mnóstwo przykładów pazerności PIS-u, który mówi, że daje ludziom. Daje swoim ludziom - mówił polityk Platformy Obywatelskiej.

Na pytanie o to jaki związek premie pobierane przez ministrów rządu centralnego mają z samorządem, Neumann odparł, że wybory samorządowe będą "pierwszymi wyborami od czasów, gdy rządzi PiS". - Musimy przypomnieć wszystko co złe, co zrobił PiS przez trzy lata - podkreślił.

- Dzisiaj to walka o samorząd. Tak jak PiS doi Polskę, tak teraz chce wejść i doić samorządy - podsumował Neumann.