Zawiadomienie z Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczące niszczenia dokumentów i danych informatycznych wpłynęło do prokuratury 4 marca. – Wszczęliśmy w tej sprawie postępowanie sprawdzające – potwierdza "Rz" Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Doniesienie na poprzednią ekipę złożył obecny dyrektor ministerstwa Janusz Kijowski. Wynika z niego, że w resorcie dochodziło do nieprawidłowości w przechowywaniu dokumentów, a nawet do ich niszczenia. Chodzi m.in. o korespondencję pracowników gabinetu politycznego ministra. Zawiadomienie sugeruje, że niszczone miały być zarówno dokumenty papierowe, jak i te zapisane w komputerach. W doniesieniu nie ma słowa o uszkodzonym laptopie Zbigniewa Ziobry. Ale i ta sprawa ma swój ciąg dalszy.

Jak dowiaduje się "Rz", komputer trafił właśnie na badania do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Biegli mają przeprowadzić analizy, które pozwolą stwierdzić, czy został on zniszczony umyślnie czy uszkodzony przypadkiem. Informację o przesłaniu komputera na badania do ABW potwierdza rzecznik resortu sprawiedliwości Grzegorz Żurawski. – Chcemy też sprawdzić, czy nie były na nim przechowywane jakieś tajne informacje – mówi.

Na wieść o tym, że uszkodzony komputer jest badany w laboratoriach ABW, ostro reaguje sam Ziobro.– Minister Zbigniew Ćwiąkalski dopuszcza się przestępstwa nadużycia władzy – uważa. Jego zdaniem nie ma podstaw prawnych, by jego komputer sprawdzały służby specjalne. – Takie rzeczy można robić wyłącznie w ramach postępowania prokuratorskiego. Tymczasem w sprawie laptopa żadne postępowanie się nie toczy – przekonuje Ziobro. Uważa, że urzędnikami resortu i ich decyzją w sprawie laptopa powinien się zająć prokurator. – Nie mam nic przeciw, by w tej sprawie było postępowanie, jeśli minister chce się ośmieszać, ale niech nie łamie procedur.

Żurawski nie widzi problemu. – To typowe postępowanie. Pan Ziobro nie powinien tego traktować osobiście – przekonuje. – Jeśli dostaniemy informację, że laptop był zniszczony celowo, będziemy się zastanawiać, co robić dalej.