Jak twierdzi tygodnik, inicjatywa zbiórki podpisów pojawiła się w połowie kwietnia wśród działaczy mazowieckiej Platformy, ale wraz z rozwojem akcji dołączyły do niej także inne regiony.
- Andrzej Halicki tuż pod nosem Marcina Kierwińskiego organizuje akcję zbierania podpisów pod apelem o usunięcie ze stanowiska Borysa Budki. Dokument dostali nawet ludzie Kierwińskiego. Byli przerażeni, że sytuacja zaszła aż tak daleko. Boją się, że Budka dowie się, że przyszli do nich ludzie od Schetyny i namawiali do poparcia apelu o jego usunięcie z funkcji - cytuje swojego informatora „Wprost”. Według niego inspiratorem akcji jest Grzegorz Schetyna, poprzedni przewodniczący ugrupowania, a głównym organizatorem - Andrzej Halicki, europoseł i przewodniczący mazowieckich struktur PO, który „ma poczucie odsunięcia na bok”.