Według pierwotnego planu miałaby on wejść w życie już w czerwcu. To zaś oznaczałoby, że wybór nowego prezesa instytutu odbywałby się już według zasad sformułowanych w nowelizacji ustawy. Kadencja obecnego szefa IPN Janusza Kurtyki upływa bowiem pod koniec roku.
Jednak wczoraj projekt został skierowany do komisji.
W debacie opozycyjny PiS opowiedział się przeciw tej nowelizacji. Poseł Arkadiusz Mularczyk wzywał do odrzucenia projektu w całości.
W imieniu PO projektu bronił poseł Arkadiusz Rybicki. Jako przedstawiciel rządu poparł go wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona.
Za ustawą w imieniu SLD opowiedział się Ryszard Kalisz. Lewica chce tylko poprawki utrudniającej odwołanie prezesa instytutu.