Od piątku nową partię w Gliwicach i powiecie ma budować aktualny komisarz – poseł PO Andrzej Gałażewski, który jest autorem wniosku o zlikwidowanie koła.
Funkcję szefa zarządu powiatu PO stracił Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic, uważany za człowieka, który nie podporządkowuje się własnej partii. – O to właśnie chodziło. By pozbyć się Frankiewicza, bo ma za silną osobowość, bo zagraża tym, którzy chcą rządzić– twierdzi Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Frankiewicza i członek gliwickiej Platformy. Sam Frankiewicz mówi krótko: – Mali ludzie, przykre.
Oficjalny powód rozwiązania? Zarzut formalny wobec Frankiewicza, który od pół roku nie powołał pełnego zarządu i rządził zarządem powiatu PO samodzielnie (wbrew statutowi partii).
– Ważniejszy powód, polityczny, to ostatnie wybory w Gliwicach, gdzie szef koła partii angażował się w wybory koleżanki z PSL – mówi „Rz” poseł Gałażewski. Chodzi o Ewę Więckowską, byłą posłankę Platformy z Gliwic, która po konflikcie z Tomaszem Tomczykiewiczem, szefem śląskiej PO, odeszła do PSL. Więckowska krytykowała Tomczykiewicza za to, że podpisał umowę o współpracy z SLD w Sejmiku Województwa Śląskiego. Miała startować w ostatnich wyborach parlamentarnych z PO, ale nie zgodził się na to zarząd regionu. Więckowska wystartowała z PSL, ale nie dostała się do Sejmu.
Frankiewicz miał startować jako gliwicka jedynka PO, ale też nie zgodził się zarząd regionu.