Jako pierwszy w Wydziale ds. Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie ma się stawić młody polityk Platformy Maciej Skwarcz. Jak ustaliła „Rz”, zaproszenie na rozmowę otrzymał telefonicznie. Funkcjonariusz, który do niego dzwonił, nie zdradził, czego będzie dotyczyło spotkanie. – Może chodzi o sprawę finansowania kampanii wyborczej w 2005 roku? – zastanawia się.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Dotyczy ono nieprawidłowości podczas zbierania funduszy na wybory sprzed dwóch lat. Śledczy weryfikują, czy to prawda, że lider lubelskiej PO Janusz Palikot przekazywał młodym działaczom partii po kilkanaście tysięcy złotych, by oni wpłacali je później na konto PO (jedna osoba może wpłacić na rzecz partii najwyżej 15-krotność najniższej płacy, wtedy było to ok. 14 tys. zł). Prokuratura zaprzecza jednak, by działania lubelskich policjantów miały związek z tą sprawą. – Nie zlecaliśmy żadnych czynności KWP w Lublinie – zapewnia Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik radomskiej prokuratury.
Lubelska komenda nie chce udzielać szczegółowych informacji na ten temat. – Będziemy wykonywać czynności pozaprocesowe. Sprawa nie ma jednak związku z finansowaniem kampanii PO – mówi „Rz” Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego. Czynności pozaprocesowe będą polegały na „rozpytaniu” mężczyzny, a jego rozmowa z policjantem nie będzie protokołowana.
Funkcjonariusz, który dzwonił do polityka PO, nie zdradził, czego będzie dotyczyło spotkanie
Inną sprawą korupcyjną, jaka elektryzowała lokalnych polityków, było postępowanie CBA, które interesowało się inwestycją kieleckiej spółki Echo Investment. Na listopadowej sesji lubelscy radni miejscy nie zgodzili się na budowę przez Echo hipermarketu. Projekt chciał przeforsować prezydent Lublina Adam Wasilewski (PO), ale część radnych Platformy zagłosowała przeciw. Jeden z nich (wkrótce przeszedł do Klubu PiS) oświadczył nawet, że poseł Janusz Palikot naciskał na rajców, by poparli projekt prezydenta. CBA rozmawiała o tym z kilkunastoma radnymi i przesłała akta prokuraturze. Ale to także nie w związku z tą sprawą został wezwany Skwarcz. W ubiegłym tygodniu prokuratura odmówiła bowiem wszczęcia śledztwa.