Rz: Wiceszef Klubu PO Jarosław Gowin mówi, że powodem dymisji większości wiceministrów były względy lustracyjne. Potwierdza pan ich współpracę ze specsłużbami PRL?
Janusz Kurtyka: Mogę tylko powiedzieć, że opinie pana przewodniczącego Gowina słyszałem i się im nie sprzeciwiam. Nie dysponuję żadnymi informacjami, które mogłyby podważyć opinie pana posła Gowina.Ale chcę też powiedzieć – ponieważ w dyskusji publicznej używane są sformułowania, że są to „papiery IPN” – iż istnieje mechanizm weryfikacji najwyższych kadr państwowych oraz informowania władz RP. Polega on na tym, że owym informatorem mogą być służby specjalne nadzorowane przez premiera, a IPN – zgodnie z prawem i ustawami – z tymi służbami współpracuje.
Czyli służby zgłosiły się do IPN i udzielał pan im informacji np. na temat Tadeusza Nalewajka?
Korespondencja w sprawie konkretnej osoby lub sprawy jest ściśle tajna i nie wolno mi informować o niej.
Ale taki kontakt ze służbami był?