Niewykluczone, że Antoni Macierewicz pozwie do sądu Stefana Niesiołowskiego za nazwanie go szkodnikiem i chuliganem politycznym – zapowiedział w TVN 24 rzecznik Klubu PiS Mariusz Kamiński. Dodał, że od teraz za każdym razem, gdy wicemarszałek obrazi któregoś z posłów PiS, klub będzie kierować przeciwko niemu wniosek do Sejmowej Komisji Etyki Poselskiej.
To nie pierwsza taka zapowiedź PiS wobec Niesiołowskiego. W styczniu zeszłego roku klub zapowiadał, że zwróci się z wnioskiem o ukaranie ówczesnego senatora za „szkalujące” porównanie Jarosława Kaczyńskiego do I sekretarza KC Władysława Gomułki.
W trakcie debaty nad wyborem wicemarszałków Kamiński wypomniał Niesiołowskiemu, że nazywał przeciwników politycznych: szaleńcami, paranoikami, kanaliami, pornogrubasami, hołotą, szkodnikami, karłami moralnymi, ćwokami i prostakami.
– PiS nie pozwał mnie do sądu ani parlamentarnej komisji – śmieje się z tych zapowiedzi Niesiołowski.
Ale nie wszystkim było w takich przypadkach do śmiechu. Andrzej Lepper był w ciągu dwóch poprzednich kadencji aż dziesięć razy karany przez Komisję Etyki. Po raz ostatni za stwierdzenie, że komunista Jakub Berman był wujem szefa SdPl Marka Borowskiego. Jeszcze ostrzej potraktowano go za oskarżenie o korupcję i kontakty ze światem przestępczym pięciu polityków: Włodzimierza Cimoszewicza, Jerzego Szmajdzińskiego, Pawła Piskorskiego, Andrzeja Olechowskiego i Donalda Tuska. Został przez nich pozwany i skazany na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu oraz 20 tys. zł grzywny.