Niedawno Ziobro w wywiadzie dla "Dziennika" przyznał, że robił na swoim laptopie notatki w sprawach objętych tajemnicą. Miał wprawdzie prawo wprowadzać do swojego komputera informacje niejawne, ale już nie miał prawa np. wynosić tego laptopa z ministerstwa czy na przykład tak jak jeden z prokuratorów używać go podczas kąpieli w wannie.

- Ustawa mówi jednoznacznie o tym, w jaki sposób można przenosić takie informacje - mówi pułkownik Krzysztof Polkowski, były oficer byłych WSI.

Tymczasem zarówno Zbigniew Ziobro, jak i jego podwładni, używali swoich komputerów w domach i przewozili je, nieprzestrzegając przepisów zapisanych w ustawie.