PiS: komisja śledcza stoi na głowie, wychodzimy

Znowu awantura w komisji do spraw nacisków. Posłowie PiS opuścili tajne posiedzenie

Publikacja: 07.06.2008 04:49

Wyszliśmy z przesłuchania, bo nie widzimy celu, aby brać udział w takiej farsie – stwierdził poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

Przed komisją zeznawał w piątek prokurator Radosław Wasilewski. – Powtórzył się scenariusz z posiedzeń jawnych, kiedy Andrzej Czuma odbierał głos posłom opozycji i uchylał pytania niewygodne dla PO – mówi Mularczyk. Jego zdaniem prokurator Wasilewski podejmował „kontrowersyjne decyzje”. – Umorzył sprawę Mirosława G., chciałem rozwinąć ten wątek. – Czuma uchyliłi dwa pytania, bo nie dotyczyły czasu, który ma badać komisja – komentuje Sebastian Karpiniuk (PO). – Prosiłem, by posłowie PiS się nie wygłupiali i wrócili.

Według PiS prace komisji ds. nacisków nie mają sensu. – Komisja stoi na głowie. Czuma sam wyznacza terminy przesłuchań i ustala świadków. Z dnia na dzień powołuje nowe osoby, nie mamy jak zbadać akt – mówi Mularczyk.– Widać wzrastającą nerwowość posłów PiS wobec informacji od świadków – ripostuje Czuma.

Według Radia Zet posłowie mieli się m.in. dowiedzieć, że w prokuraturze toczy się postępowanie w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej przez byłego wiceszefa ABW Grzegorza Ocieczka. Jak pisaliśmy w „Rz”, prokuratorzy podejrzewali go o ujawnienie tajemnicy byłemu ministrowi sportu Tomaszowi L.

Wśród posłów PiS i PO panuje za to zgoda co do jawności prac komisji. Czuma zapowiada odtajnienie protokołów z przesłuchań. Jego zdaniem w zeznaniach prokuratorów nie ma nic, czego nie można by ujawnić.

Mularczyk uważa jednak, że najpierw należy zmienić ustawę o komisji śledczej. Projekt zmian przepisów zgłosiła już Beata Kempa, posłanka PiS z komisji śledczej do zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy.

Wyszliśmy z przesłuchania, bo nie widzimy celu, aby brać udział w takiej farsie – stwierdził poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

Przed komisją zeznawał w piątek prokurator Radosław Wasilewski. – Powtórzył się scenariusz z posiedzeń jawnych, kiedy Andrzej Czuma odbierał głos posłom opozycji i uchylał pytania niewygodne dla PO – mówi Mularczyk. Jego zdaniem prokurator Wasilewski podejmował „kontrowersyjne decyzje”. – Umorzył sprawę Mirosława G., chciałem rozwinąć ten wątek. – Czuma uchyliłi dwa pytania, bo nie dotyczyły czasu, który ma badać komisja – komentuje Sebastian Karpiniuk (PO). – Prosiłem, by posłowie PiS się nie wygłupiali i wrócili.

Polityka
Kampania w cieniu wojny na Wschodzie
Polityka
Dyrektor NASK: Afera z reklamami atakującymi konkurentów Rafała Trzaskowskiego to może być prowokacja
Polityka
„Ukraść wybory, dokonać ogromnej manipulacji”. Jarosław Kaczyński mówi o nadużyciach w kampanii
Polityka
Afera ze spotami wyborczymi. Prezydent Andrzej Duda chce informacji od ABW
Polityka
Wieczór i poranek wyborczy „Rzeczpospolitej” w rp.pl