Reklama

Kto poza Liszką opuści urząd?

Agnieszka Liszka we wtorek przestanie pełnić funkcję rzecznika rządu. Zmian w kancelarii może być więcej – dowiedziała się „Rz”

Aktualizacja: 30.06.2008 14:10 Publikacja: 30.06.2008 01:35

Agnieszka Liszka

Agnieszka Liszka

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Po siedmiu miesiącach pracy Liszka postanowiła złożyć wypowiedzenie. Uzasadniła to wykonaniem swojego zadania. Tłumaczyła, że z premierem umawiała się na „coś w rodzaju kontraktu menedżerskiego”. Jego efektem miało być usprawnienie pracy biura prasowego kancelarii. Informacja o rezygnacji rzecznik rządu pojawiała się już od kilku dni. Wczoraj podał ją Dziennik.pl.

– Agnieszka z premierem była umówiona na roczny kontrakt. Na początku czerwca postanowiła, że odejdzie wcześniej z powodów osobistych, ale nie tylko – mówi nam osoba z otoczenia Donalda Tuska.

Tym nieoficjalnym powodem są bałagan i zła atmosfera pracy w kancelarii. Agnieszka Liszka, niegdyś rzecznik kampanii prezydenckiej Andrzeja Olechowskiego, później odpowiadała za komunikacje w czołowych firmach doradczych. W rządzie Tuska miała być bardziej organizatorem kontaktów z mediami niż twarzą i ustami premiera. Takie było założenie. W praktyce przeszkodą okazały się jej brak zaangażowania w życie polityczne i toczące się w kancelarii tzw. wojny podjazdowe wśród pracowników.

Premier, a zwłaszcza jego ministrowie, mieli pretensje, że rzeczniczki nie widać w mediach i nie reaguje w sytuacjach kryzysowych. Tak było np., gdy nikt nie poinformował koczujących pod KPRM dziennikarzy, że rząd odwołuje posiedzenie, oraz gdy media krytykowały wizytę Tuska w Peru, po której zaczęły spadać słupki poparcia dla rządu.

– To był nasz błąd – mówił kilka dni temu Rafał Grupiński w „Gazecie Wyborczej”. Dodał: – To nie ja odpowiadam za komunikację.

Reklama
Reklama

W Alejach Ujazdowskich do dziś brak jasnego podziału zadań. Medialną oprawą premiera i zarządzaniem kryzysowym ma się zajmować Igor Ostachowicz. Sławomir Nowak, szef gabinetu Tuska, też zabiera głos w sprawie wizerunku premiera. Z kolei Rafał Grupiński przez media został okrzyknięty „ustami premiera”. Rolą Liszki była ostatnio restrukturyzacja CIR i zmodernizowanie strony internetowej.

Z naszych informacji wynika, że premier coraz wyraźniej dostrzega panujący wokół siebie chaos. Odejście Agnieszki Liszki może zapoczątkować zmiany w KPRM. – Jest brana pod uwagę poważna wymiana najwyższych kadr w kancelarii – mówi nam polityk z kancelarii.

Na razie trwają poszukiwania nowego rzecznika. Tymczasowo jego obowiązki prawdopodobnie przejmie Sławomir Nowak.

Słabnie pozycja szefa kancelarii Tomasza Arabskiego, który – jak twierdzą nasi rozmówcy – dzięki dobrym relacjom z Donaldem Tuskiem prowadzi „zbyt autonomiczną politykę”. W kuluarach pojawiały się nawet pogłoski, że mógłby go zastąpić Tomasz Siemoniak, sekretarz stanu w MSWiA i zaufany współpracownik Grzegorza Schetyny.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

d.kolakowska@rp.pl

Po siedmiu miesiącach pracy Liszka postanowiła złożyć wypowiedzenie. Uzasadniła to wykonaniem swojego zadania. Tłumaczyła, że z premierem umawiała się na „coś w rodzaju kontraktu menedżerskiego”. Jego efektem miało być usprawnienie pracy biura prasowego kancelarii. Informacja o rezygnacji rzecznik rządu pojawiała się już od kilku dni. Wczoraj podał ją Dziennik.pl.

– Agnieszka z premierem była umówiona na roczny kontrakt. Na początku czerwca postanowiła, że odejdzie wcześniej z powodów osobistych, ale nie tylko – mówi nam osoba z otoczenia Donalda Tuska.

Reklama
Polityka
Hołownia tłumaczy, co miał na myśli mówiąc o „zamachu stanu”. „Nie ma spisku”
Polityka
Nowy sondaż partyjny: KO czy PiS? Wiemy, na kogo zagłosowaliby Polacy
Polityka
Donald Tusk komentuje słowa Hołowni: Nierozważne działania mogą prowadzić do tragedii
Polityka
Kolacja-pojednanie między Tuskiem i Kaczyńskim? Adam Bielan: Nie wyobrażam sobie tego
Polityka
Pieniądze dla Instytutu Pileckiego poszły na TVP w likwidacji
Reklama
Reklama