Reklama

Nieujawnione korzyści 43 posłów

Nikt nie rozlicza polityków, którzy lekceważą obowiązek wypełniania i uzupełniania rejestru korzyści poselskich

Aktualizacja: 06.10.2008 09:11 Publikacja: 06.10.2008 02:05

Rejestr jest dostępny na stronie internetowej Sejmu. Powinny się w nim znaleźć m.in. informacje o wszystkich posadach posła, darowiznach, jakie otrzymał, udziale w organach fundacji, spółek prawa handlowego lub spółdzielni. Aż 43 posłów, m.in. Jarosław Kaczyński (PiS) czy Janusz Palikot (PO), nie wysłało do marszałka Sejmu tych dokumentów.

– Nie mam żadnych korzyści, więc rejestr będzie pusty, złożę go we wtorek lub środę. Sądziłem, że brak korzyści nie wymaga przedstawiania rejestru – tłumaczy się Palikot. – Bo czy to nie kolejny absurd: sprawozdanie o niczym!

Jarosław Kaczyński nie odpowiedział „Rz”, dlaczego brakuje jego rejestru.Najbardziej sumienni posłowie ujawniają nawet prezenty imieninowe. Szef SLD Grzegorz Napieralski wpisał konsolę do gier PlayStation 3 o wartości 1,5 tys. zł. – Przyjaciele uznali, że dzięki niej poczuję się lepiej i dużo młodziej. Faceci to w końcu zbieracze gadżetów – mówi.

Marek Borowski (SdPl) przyznał się do wyjazdu do Londynu, za który płacił bank PKO BP. Z rejestru wynika, że wyjazd obejmował spotkania z organizacjami polonijnymi oraz koncert PKO BP London Live – Polish Music Festival. – Świetny pomysł marketingowy dla banku i dla Polski – uważa Borowski, któremu podobał się występ Beaty Kozidrak i Bajmu.Ludwik Dorn (PiS) dostał telewizor plazmowy i iPoda. Ryszard Kalisz (SLD) przez kilka dni jeździł jaguarem x-type będącym własnością warszawskiego salonu (bo jego auto tej samej marki było w tym czasie naprawiane).

Z kolei Jacek Kurski (PiS) wyznał, że jeździ użyczonym od prywatnej osoby samochodem. Tłumaczy, że jest to związane z kradzieżą jego auta. Jan Widacki (Demokratyczne Koło Poselskie) dostał wart ok. 2,5 – 3 tys. zł starodruk Aleksandra Fredry, a Macieja Płażyńskiego (niezrzeszony) Polska Izba Turystyki zabrała na kilka dni do Hiszpanii.

Reklama
Reklama

[wyimek]Sądziłem, że brak korzyści nie wymaga przedstawiania rejestru Janusz Palikot (PO)[/wyimek]

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski pochwalił się drobnymi upominkami (głównie alkohole) od korpusu dyplomatycznego. Dostał też mały dywan od ambasadora Afganistanu. Szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski wpisał, że od początku września jego żona wynajmuje halę i pobiera za to czynsz. Nie musiał tego robić, bo ma odrębność majątkową. – Wpisałem z przewrażliwienia – wyjaśnia.

– Nie weryfikujemy informacji zawartych w rejestrze. Przyjmujemy je do wiadomości – mówi Franciszek Stefaniuk (PSL), przewodniczący Komisji Etyki, która zajmuje się rozpatrywaniem spraw wynikających z rejestru korzyści.

Według przewodniczącego Komisji Regulaminowej Jerzego Budnika (PO) zachowanie posłów może wynikać z nieprecyzyjnych przepisów. – Zwrócę się do marszałka Sejmu i zastanowimy się, jak rozwiązać tę sprawę – obiecuje.

[i]-jak[/i]

[i][link=http://www.rp.pl/artykul/199844.html]Sprawdź, kto nie wypełnił rejestru[/link][/i]

Rejestr jest dostępny na stronie internetowej Sejmu. Powinny się w nim znaleźć m.in. informacje o wszystkich posadach posła, darowiznach, jakie otrzymał, udziale w organach fundacji, spółek prawa handlowego lub spółdzielni. Aż 43 posłów, m.in. Jarosław Kaczyński (PiS) czy Janusz Palikot (PO), nie wysłało do marszałka Sejmu tych dokumentów.

– Nie mam żadnych korzyści, więc rejestr będzie pusty, złożę go we wtorek lub środę. Sądziłem, że brak korzyści nie wymaga przedstawiania rejestru – tłumaczy się Palikot. – Bo czy to nie kolejny absurd: sprawozdanie o niczym!

Reklama
Polityka
Paulina Piechna-Więckiewicz: Nie rozumiem, co Szymon Hołownia chciał osiągnąć
Polityka
Włodzimierz Czarzasty o Szymonie Hołowni: Historia oceni
Polityka
Pełczyńska-Nałęcz: Debatę o wyborach nasz koalicjant prowadził maksymalnie nieodpowiedzialnie
Polityka
Nowy sondaż: KO z największym spadkiem, koalicjanci poza parlamentem
Polityka
Jest byłym komisarzem unijnym, śle do Sejmu petycje jak zwykły obywatel
Reklama
Reklama