Prezydent Olsztyna odwołany

Wyborcy zdecydowali, że nie chcą, by ich miastem rządził oskarżany o gwałt i molestowanie Czesław Małkowski

Aktualizacja: 17.11.2008 11:55 Publikacja: 17.11.2008 01:38

Prezydent Olsztyna odwołany

Foto: Rzeczpospolita, Jak Jakub Dobrzyński

Do urn poszły wczoraj 43 tysiące olsztynian. Według oficjalnych danych miejskiej komisji wyborczej blisko 25 tys. mieszkańców (57 proc. głosujących) powiedziało „nie” dalszym rządom Czesława Małkowskiego. Referendum okazało się ważne. Frekwencja wyniosła 32,38 proc. To więcej niż wymagane przez prawo 3/5 głosujących w ostatnich wyborach samorządowych w tym mieście.

Małkowski wygrał tylko w okręgu, w którym sam 15 minut przed zakończeniem referendum oddał głos, i w areszcie śledczym, gdzie poparło go70 proc. głosujących.

– Mieszkańcom miasta należy się wielki szacunek – podsumował Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący olsztyńskiej rady miasta.

– Wygrała demokracja. Można powiedzieć, że coś się zmieniło – mówi „Rz” prof. Marek Sokołowski, socjolog z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. – Ludzie zaczęli brać czynny udział w sprawowaniu władzy. Dla samorządowców to pewien sygnał, że nie mogą już czuć się bezkarni.Od samego początku w odwołanie Małkowskiego wierzył Jerzy Szmit, szef PiS w Olsztynie. – Bawimy się do rana. Ludzie nam wybaczą i zrozumieją – cieszył się po ogłoszeniu wyników.

Miejscowy SLD jeszcze przed głosowaniem nawoływał do odwołania rady miasta, czyli do poparcia prezydenta. – Mieliśmy rację mówiąc, że Olsztyn potrzebuje zmian. Ludzie wprawdzie głosowali za odwołaniem Małkowskiego, ale przeciw radzie było aż 43 proc. osób, bo tak należy te wyniki rozumieć – komentował przegraną Małkowskiego Krzysztof Kacprzycki, szef Sojuszu w Olsztynie.

[wyimek]Czesław Małkowski rządził w Olsztynie od 2001 roku. Ostatnie wybory wygrałw pierwszej turze[/wyimek]

To, że referendum będzie ważne, nie było pewne. Od rana partie liczyły frekwencję na podstawie danych zbieranych od swoich członków zasiadających w komisjach obwodowych. Choć pierwsi głosujący pojawili się już o godzinie 6.15, późnym wieczorem brakowało jeszcze głosów ośmiu tysięcy mieszkańców. Jednak siedmioletnie rządy Małkowskiego wczoraj się zakończyły.

Absolwent historii, były członek PZPR, pod koniec lat 80. był szefem cenzury w województwie olsztyńskim. Współtworzył SLD. Zrezygnował z członkostwa w Sojuszu w 2005 roku, kiedy spadły notowania partii.Dziś jest podejrzany o zgwałcenie ciężarnej urzędniczki i molestowanie podwładnych. Prokuratura zarzuca mu także działania na szkodę miasta. Przez pół roku przebywał w areszcie. Sąd zwolnił go i zakazał mu jednocześnie wchodzenia do ratusza oraz pełnienia funkcji prezydenta. Małkowski nie chciał sam zrezygnować z urzędu.

„Rz” pierwsza ujawniła historię urzędniczki, która oskarżyła Małkowskiego o gwałt, i innych kobiet, które miał molestować.

Olsztynem będzie teraz zarządzał komisarz, którego na wniosek wojewody wskaże premier. Najpewniej w lutym odbędą się przedterminowe wybory. Małkowski będzie mógł w nich startować, jeśli nie zostanie do tej pory skazany prawomocnym wyrokiem sądu.

Do urn poszły wczoraj 43 tysiące olsztynian. Według oficjalnych danych miejskiej komisji wyborczej blisko 25 tys. mieszkańców (57 proc. głosujących) powiedziało „nie” dalszym rządom Czesława Małkowskiego. Referendum okazało się ważne. Frekwencja wyniosła 32,38 proc. To więcej niż wymagane przez prawo 3/5 głosujących w ostatnich wyborach samorządowych w tym mieście.

Małkowski wygrał tylko w okręgu, w którym sam 15 minut przed zakończeniem referendum oddał głos, i w areszcie śledczym, gdzie poparło go70 proc. głosujących.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Trwa głosowanie w I turze
Polityka
PKW: Jest bardzo spokojnie. Głosowanie rozpoczęte bez incydentów
Polityka
Kampania w cieniu wojny na Wschodzie
Polityka
Dyrektor NASK: Afera z reklamami atakującymi konkurentów Rafała Trzaskowskiego to może być prowokacja
Polityka
„Ukraść wybory, dokonać ogromnej manipulacji”. Jarosław Kaczyński mówi o nadużyciach w kampanii