Palikot chce rozbierać dziennikarki?

Nago i po dwóch butelkach wina – tak Janusz Palikot wyobraża sobie przeprowadzanie z nim wywiadów

Aktualizacja: 23.12.2008 15:28 Publikacja: 22.12.2008 10:59

Poseł PO Janusz Palikot

Poseł PO Janusz Palikot

Foto: Dziennik Wschodni, Seweryn Sołtys

[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2008/12/23/kretactwa-posla-palikota/" "target=_blank]Przeczytaj i skomentuj odpowiedź Bernadety Waszkielewicz na wpis na blogu Janusza Palikota[/link][/b]

[b][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/12/22/bezkarnosc-rozzuchwala-palikota/" "target=_blank]Skomentuj sprawę na blogu Rafała Ziemkiewicza[/link][/b]

Mało czasu dla najbliższych, niewypita wódka z Krzysztofem Cugowskim i zbytnie atakowanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego zamiast jego brata Jarosława – tego najbardziej w minionym roku żałuje Janusz Palikot.

Poseł PO postanowił rozliczyć się przed końcem roku ze swoich grzechów. Jak wiele innych oryginalnych pomysłów tak i ten zrealizował w swoim blogu. Bicie się w piersi przez Janusza Palikota nie jest jednak pełne. Przy wyznawaniu win zapomniał dodać, w jaki sposób potraktował ostatnio nasze redakcyjne koleżanki Elizę Olczyk i Bernadetę Waszkielewicz.

[srodtytul]Jak Palikot umawiał się na rozmowę [/srodtytul]

Dziennikarki „Rz” próbowały przez kilka dni umówić się na wywiad z Januszem Palikotem. Poseł już na samym początku zastrzegł, że na rozmowę się zgadza tylko pod warunkiem, że będzie w niej mowa o jego złym charakterze – czym wzbudził zdziwienie. W końcu po długich perturbacjach udało się ustalić termin rozmowy, która miała się odbyć w sejmowej restauracji Hawełka.

Jedna z dziennikarek postanowiła potwierdzić termin. Napisała więc do polityka esemes, że będą czekać w czwartek koło godziny 17. Na to Palikot odpisał: „Ale nago i po dwu butelkach wina”.

Reporterki „Rzeczpospolitej”, mimo zaskoczenia treścią esemesa, postanowiły przeprowadzić zaplanowany wywiad. Przyszły na umówione spotkanie. Sam polityk Platformy się jednak nie zjawił. Jak później tłumaczył, nie przyszedł, bo... zaspał. W związku z tym wywiad się nie odbył.

[srodtytul]Poseł pod wpływem?[/srodtytul]

– Poseł Palikot nie pierwszy raz nie trzyma standardów – uważa Paweł Kowal (PiS). – W takich sytuacjach mam najprostszą radę: zawsze warto pisać i robić takie rzeczy, których nie będzie się wstydziła mama i nasze dzieci.

Ostrzejszy w ocenie jest inny polityk PiS Zbigniew Girzyński. – O pośle Palikocie mam jak najgorsze zdanie. Miałem kiedyś okazję ostro zetrzeć się z nim podczas sejmowej debaty i jestem przekonany, że występował wówczas pod wpływem alkoholu. Prawdopodobnie takie esemesy rozsyła właśnie, gdy jest pod wpływem – mówi „Rz”. – Ta historia tylko potwierdza, jak smutną postacią jest pan poseł. Zrobi wszystko, żeby się wyróżnić i być na siłę oryginalnym. Niestety, bardzo często mu to nie wychodzi.

Koledzy partyjni Janusza Palikota nie są zbyt chętni do oceniania jego wyskoku. – Przyrzekłem sobie nie komentować żadnych spraw związanych z blogiem pana posła ani innych podobnych historii – mówi Andrzej Czuma z Platformy. – Zresztą nigdy nie wiadomo, czy to był naprawdę esemes od pana posła.

Na informację, że wiadomość została wysłana z numeru telefonu Janusza Palikota, Czuma odpowiada: – Mój syn jest informatykiem i wiem, że dzisiaj można robić bardzo różne dziwne rzeczy, niekoniecznie za wiedzą właściciela telefonu.

[srodtytul]Lubi się spoufalać[/srodtytul]

– Nie wiem, jak Janusz Palikot odnosi się do kobiet. Do tej pory nie słyszałem żadnych zarzutów pod jego adresem w tej materii – komentuje całe zajście poseł PO Antoni Mężydło. Pytany o esemesa odpowiada: – Myślę, że to był żart ze strony pana posła. Chociaż rzeczywiście przesadził.

Zdaniem Mężydły Palikotowi może się wydawać, że przyjaźni się z wszystkimi dziennikarzami, i dlatego czasem na zbyt wiele sobie pozwala. – Po prostu lubi się spoufalać – tłumaczy kolegę.

Sam Janusz Palikot wczoraj nie odbierał telefonu. Nie udało nam się więc dowiedzieć, czy w blogu pojawi się kolejny wpis z przeprosinami.

[i]tom[/i]

[ramka][srodtytul]Polityk PO wyznaje grzechy[/srodtytul]

[b]Rodzina[/b]

- „Zamiast chuchać na naszą miłość z Moniką i Frankiem, dzwonić uparcie do Olka i więcej gadać z Emilem, który zaczął studia, przepadłem w Sejmie i objeździe powiatowym po Lubelszczyźnie”.

[b]Krzysztof Cugowski[/b]

- „Najpierw urwanie głowy ze sprawami partyjnymi, potem letnie mieszkanie na Suwalszczyźnie powodowały ciągłe odkładanie naszego spotkania”.

[b]Kaczyńscy[/b]

- „Nadmiernie atakowałem Lecha, a to przecież Jarosław jest siewcą zła i jego trzeba by więcej napiętnować. Szczególnie że łatwiej jest atakować słabszego, a nie przynosi to wcale honoru”.

[b]Elżbieta Kruk[/b]

- „Miałem wprawdzie pecha, gdyż wychodziłem właśnie z toalety, kiedy tłum dziennikarzy odprowadzał ją do sejmowej restauracji u Hawełki, a podstawione mikrofony wymuszały komentarz, to jednak później mogłem sobie darować złośliwości pod jej adresem”.

[srodtytul]Względem siebie[/srodtytul]

- „Przytyłem 3 kilogramy (grzech obżarstwa), za dużo piłem (opilstwa), nie skończyłem nauki francuskiego (po czterech miesiącach przerwałem), za mało medytowałem, nie dbałem o majątek (beztroska), nie zmieniłem diety na antycholesterolową, nie pisałem dziennika”.

[i]Wpisy z blogu Janusza Palikota wybrał js[/i][/ramka]

[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2008/12/23/kretactwa-posla-palikota/" "target=_blank]Przeczytaj i skomentuj odpowiedź Bernadety Waszkielewicz na wpis na blogu Janusza Palikota[/link][/b]

[b][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/12/22/bezkarnosc-rozzuchwala-palikota/" "target=_blank]Skomentuj sprawę na blogu Rafała Ziemkiewicza[/link][/b]

Pozostało 95% artykułu
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy