Jak wynika z sondażu, który instytut GfK Polonia wykonał na zlecenie "Rz", przeciwnego zdania jest 28 proc. ankietowanych. Zdania w tej sprawie nie ma 13 proc.

O możliwej dymisji ministra Bogdana Klicha w ostatnich tygodniach mówiło się już kilka razy. Najpierw przy okazji wymiany szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego na Andrzeja Czumę. Pojawiły się wtedy informacje, że rezygnacja Ćwiąkalskiego uratowała Klichowi głowę. Premier był bowiem już zdecydowany, by szefa MON wyrzucić z rządu. Ostatecznie uznał jednak, że nie należy w jednym czasie dymisjonować dwóch ministrów.

Kolejna fala spekulacji o możliwym rychłym końcu Klicha w rządzie pojawiła się w ostatnich dniach, gdy rząd szukał oszczędności w budżecie. Premier nie był pierwotnie zadowolony ze skali cięć, jakie w swoim resorcie zaproponował minister Klich. Pojawiły się nawet informacje o "lodowatych" rozmowach obu polityków. Jeszcze we wtorek rano, gdy Klich jechał do premiera z ostatecznym planem oszczędnościowym mówiło się, że wraz z nim może złożyć szefowi rządu swoją dymisję.

Po południu Donald Tusk zaprzeczył, by miał wobec Klicha złe zamiary. Co więcej, stwierdził, że bardzo dobrze mu się z nim współpracuje.– Nawet mi nie przyszło do głowy go dymisjonować. To bardzo dobry minister. Miałem duże oczekiwania, on wiedział, że one są trudne. Sprostał im. To naprawdę dobry zawodnik – powiedział premier.