Nowak zaprzeczył sugestii Ryszarda Czarneckiego (PiS), który na swoim blogu napisał, że "grono polityków PO, w tym znaczący minister w KPRM, poważnie rozważa podjęcie działań, aby przeforsować przedterminowe wybory parlamentarne już wiosną 2010, a więc za pół roku”. Termin jest zmyślony - zapewnił szef kancelarii Tuska i nie chciał "grafomańskich wykwitów" posła Czarneckiego nawet komentować.
Sławomir Nowak przekonywał, że nie ma wyznaczonego terminu ewentualnych przyspieszonych wyborów. Jak dotąd nie było nawet debaty na ten temat. Możliwy termin i „bardzo poważna przesłanka" to wiosna 2011 roku.
Nowak zastrzegł jednak, że nie ma jeszcze decyzji politycznej ani formalnej. - Mam wrażenie, żeby cokolwiek na ten temat mówić, powinniśmy wprzódy przeprowadzić jakieś konsultacje parlamentarne między klubami – dodał.
Szef kancelarii przekonywał w TVN24, że nie zapadły decyzje kto przejmie kierownictwo w Platformie Obywatelskiej, po wygranych przez Donalda Tuska wyborach prezydenckich. - Jesteśmy w systemie europejskim, nie amerykańskim, nie ogłasza się kandydata wcześniej niż kilka miesięcy przed wyborami. Każdy wariant jest możliwy. Maj 2010 – na konwencie PO zdecydujemy o kandydacie na prezydenta – podkreślił.
[srodtytul]Komorowski - szefem PO, Schetyna - premierem?[/srodtytul]