Sąd potwierdził, że PSL nie dopełnił procedury podczas zbierania pieniędzy na kampanię wyborczą w 2001 roku. Zamiast składać je na specjalnym koncie wyborczym, gromadzili ponad 9 mln złotych na koncie partyjnym.
Państwowa Komisja Wyborcza już siedem lat temu zauważyła ten błąd i wystąpiła o przepadek pieniędzy na rzecz Skarbu Państwa. Sąd okręgowy dopiero w tym roku oddalił wniosek PKW, ta jednak odwołała się i wygrała w drugiej instancji.
Teraz Urząd Skarbowy zajmie się egzekucją kwoty powiększonej o ustawowe odsetki - w sumie 18 mln złotych. – Zapłacimy, poprosimy jednak o rozłożenie sumy na raty, bo takich pieniędzy nie mamy – mówi Stanisław Żelichowski, skarbnik PSL.
Równocześnie PSL wystąpi z wnioskiem o kasację wyroku. – Jest skandaliczny – twierdzi Żelichowski.