Gwiazdowski pytany o to, dlaczego zdecydował się wejść do polityki, odparł, że "zdenerwowali go ci, którzy ignorowali przez lata to, co pokazywało jego środowisko a co po latach okazywało się słuszne".
- Jako liberał twierdzę, że gospodarka jest gospodarką podażową - nie popytową. Najpierw musi być coś na stole. Tak też jest na rynku idei politycznych - może znajdzie się popyt - mówi o swojej inicjatywie prof. Gwiazdowski.
Ponadto, zdaniem ekonomisty obecnie pojawia się możliwość, by "coś zrobić" ze względu na "degrengoladę PO i PiS". Na uwagę, że partie te wciąż znajdują się na czele sondaży, Gwiazdowski odparł, że "dopóki nie było iPhone'a, wszyscy kupowali Nokię".
Prof. Gwiazdowski zapowiedział, że jego ruch - którego nazwa ma być dziś ogłoszona - będzie chciał "zmienić system podatkowy, emerytalny i przeprowadzić reformę - a nie zawłaszczenie - sądownictwa".