– Owszem, chcemy stworzyć ułatwienia dla grupy dziennikarzy, którzy często pracują w Pałacu Prezydenckim – potwierdza w rozmowie z „Rz” Joanna Trzaska-Wieczorek, od początku listopada kierująca prezydenckim biurem prasowym.
Reporterzy, którzy na co dzień zajmują się obsługą medialną głowy państwa i informowaniem o działaniach jego urzędników, nie będą już musieli akredytować się za każdym razem na poszczególne uroczystości czy konferencje prasowe w pałacu. Będą mogli otrzymać stałą wejściówkę uprawniającą do udziału we wszystkich briefingach.
Trzaska-Wieczorek zastrzega, że nie chodzi o ograniczenie komukolwiek dostępu do głowy państwa, lecz jedynie o ułatwienia.
– Taki system stałych akredytacji od lat działa na przykład w Sejmie. Dziennikarze, którzy bywają tam często, mają stałe wejściówki. Ci, którzy zjawiają się okazjonalnie, wchodzą na przepustki jednorazowe – wyjaśnia.
Równocześnie z wprowadzeniem stałych akredytacji w Pałacu Prezydenckim miałaby powstać profesjonalna sala konferencyjna z zapleczem potrzebnym reporterom do pracy.