Sprawa dotyczy wczorajszej wypowiedzi premiera Izraela Benajmina Netanjahu. Podczas pobytu w Warszawie miał powiedzieć, że zawarcie przez Polskę i Izrael porozumienia w 2018 roku, które kończyło kilkumiesięczny spór o nowelizację ustawy o IPN nie oznacza zgody na historyczny rewizjonizm.
Doniesieniom tym zaprzeczyła jednak ambasador Izraela w Polsce, Anna Azari, która w oświadczeniu przekazanym KPRM podkreśliła: "Byłam obecna przy briefingu premiera i nie mówił on, że polski naród kolaborował z nazistami, a jedynie że żadna osoba nie została pozwana do sądu za wspominanie o tych Polakach, którzy z nimi współpracowali".
Polacy ani nie "kolaborowali", ani nie "współpracowali z Niemcami, by zabijać Żydów" - ocenił na Twitterze Grzegorz Schetyna. Dodał, że takie słowa obrażają "pamięć tysięcy Polaków, którzy Żydów bohatersko ratowali".
"Panie premierze Morawiecki, kiedy Pana gość, premier Netanjahu przeprosi? Tak, jak za naszych czasów zrobił to prezydent Obama" - dodał przewodniczący Platformy Obywatelskiej, załączając m.in. skan listu Baracka Obamy do prezydenta Bronisława Komorowskiego z 2012 roku, po tym, gdy w czasie swojego wystąpienia użył sformułowania "polskie obozy śmierci".