„Raport o stanie państwa" ma 116 stron. PiS stawia w nim zarzuty rządowi w niemal wszystkich dziedzinach. Anonimowi autorzy dokumentu piszą o „systemie Tuska", czyli o tym, dlaczego III Rzeczpospolita wymaga ich zdaniem „wielkiej naprawy".
Zarzucają PO prowadzenie „bezrozumnej polityki zagranicznej", polegającej na „klientyzmie i samodegradacji naszego kraju". Raport składa sie z 56 rozdziałów, np. „Ministerstwo arogancji finansowej Jacka Rostowskiego" czy „Moralna szara strefa III Rzeczypospolitej", w którym PiS ocenia, że rozwiązanie w 1990 r. SB było fikcją. Jest też mowa o „Agencji (nie) Bezpieczeństwa Wewnętrznego". Powoływanie komisji śledczych pod rządami PO to element „depisyzacji polityki" – głosi raport.
Dokument odnosi się też do katastrofy smoleńskiej: „premier dał się użyć w prowadzonej przez Rosję rozgrywce przeciwko prezydentowi, co m.in. skutkowało rozdzieleniem wizyt i skończyło się katastrofą, w której zginął Lech Kaczyński i 95 innych obywateli RP". – To jest raczej raport pokazujący stan psychiczny jego autorów, którzy nie są zadowoleni z tego, że nie dzierżą władzy – komentował Rafał Grupiński, wiceszef Klubu PO.
Co PiS proponuje w zamian? Jak napisano w raporcie, trzeba zacząć od dziedzin, które „najbardziej bezpośrednio kształtują" świadomość Polaków, m.in. edukacji i kultury. Jarosław Kaczyński, który wieczorem wziął udział w debacie zorganizowanej przez Salon24.pl (transmitowanej w Internecie), zapewniał: – To nie jest jeszcze program, tylko uchwała komitetu politycznego partii. Program jest przygotowywany.
Zanim PiS opublikował raport, Kaczyński odniósł się do obecności parlamentarzystów tej partii na zjeździe polonijnej organizacji USOPAŁ. Były związkowiec Kazimierz Świtoń powiedział wtedy, że Lech Kaczyński zginął, bo podpisał traktat lizboński. Prezes PiS zapowiedział, że politycy, którzy tam byli, złożą pisemne wyjaśnienia, a jeśli okaże się, że nie reagowali na słowa Świtonia, komitet polityczny rozważy, czy skreślić ich z list wyborczych. Nagranie ze zjazdu zaprezentował w TVP Tomasz Lis. Rzecznik PiS Adam Hofman zarzucił, że materiał został zmanipulowany. Lis odpowiada: – To są brednie.