- Jeżeli pan Legutko wchodzi do namiotu, który został rozbity pod hasłem "Będę głodować aż premier nie stanie przed Trybunałem Stanu" to profesor Legutko się wygłupia i bierze udział w kabarecie politycznym - powiedział Stefan Niesiołowski o informacji, że pod namiotem Solidarnych 2010 odbędą się wykłady, m.in. prof. Ryszarda Legutki.
- To jest folklor, to są pisowscy funkcjonariusze, profesorowie z jednej a z drugiej partyjni propagandyści. To jest jakaś farsa i kabaret, ten namiot, zdaje się chodzący, tam zdaje się krzyż na kółkach jeszcze jeździ, to jest bliskie profanacji wszystko razem. To jest towarzystwo, które powinno wylądować w szpitalu psychiatrycznym - stwierdził wicemarszałek Sejmu z PO. - Jeśli ktoś ubliża Polsce, szkaluje, pluje, kłamie, to ja nie dam sobie zakneblować ust pod hasłem że mam uspokajać nastroje - dodał.
Kiedy Elżbieta Jakubiak z PJN zaznaczyła, że w USA pod Kongresem od 15 lat stoi namiot, Stanisław Żelichowski z PSL powiedział: "Jaki kraj taki namiot".
Dyskusja odbywała się w programie "7. Dzień Tygodnia" w Radiu Zet.