Koalicja Europejska zmienia akcenty na ostatniej prostej kampanii. Poza podkreślaniem przywiązania do wartości europejskich w ubiegłą sobotę lider PO – największej partii w ramach KE – zaprezentował nowe przesłanie. Sukces w wyborach ma sprawić, że Polska wynegocjuje o 100 mld więcej pieniędzy z unijnego budżetu niż rząd PiS. Jak zapowiedział Schetyna, pieniądze mają być na trzy programy: Europejski program zdrowotny, projekt Priorytet Praca i Narodowy Program Rozwoju Wsi.
Schetyna zaprezentował w sobotę propozycje dotyczące zdrowia. Jak wynika z naszych rozmów, KE ma w najbliższych dniach i tygodniach pokazać konkretne propozycje dotyczące pracy i wsi. – To ma być uzupełnienie przekazu o wartościach. W sprawie unijnego budżetu jesteśmy wiarygodni, bo poprzednia perspektywa to sukces rządu Tuska. To ludzie zapamiętali – przekonuje rozmówca z KE. Postawienie na zdrowie ma wynikać z wewnętrznych badań dla samej Koalicji pokazujących między innym znaczne niezadowolenie z obecnej sytuacji w służbie zdrowia. Dla Koalicji ma to być podatny grunt polityczny, chociaż nasi rozmówcy z PiS wątpią (co też mają pokazywać badania), czy politycy PO mają wiarygodność, by to przesłanie zdrowotne akcentować. W tej kampanii o zdrowiu mówił wcześniej m.in. Robert Biedroń, który zapowiedział 30-dniowy limit oczekiwania w kolejce do lekarza specjalisty. Schetyna w Białymstoku zapowiedział 21-dniowy limit.
– To kolejny temat, który PO kopiuje od nas – komentuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" sztabowiec Wiosny.
Przesłanie z soboty miało w poniedziałek swoją kontynuację. Na konferencji prasowej w Sejmie europoseł Jan Olbrycht zapewnił, że PO jest gotowa do walki o 100 miliardów. – My mówimy zdecydowanie, to jest 100 miliardów więcej niż to, nad czym pracuje obecnie rząd PiS. Zakładamy, że nasz rząd będzie to w stanie wynegocjować – podkreślał Olbrycht. To zakłada sukces jesienią. Droga do tego ma prowadzić przez sukces w wyborach europejskich. Politycy PO wielokrotnie podkreślają – jak w poniedziałek Andrzej Halicki na łamach „Rzeczpospolitej" – że sukces jesienią nie będzie możliwy bez wygranej KE w maju.
W strategii ważny będzie też marsz 18 maja. – Ma pokazać mobilizację i frekwencję – podkreśla nasz rozmówca. Bo w tej kampanii wszystko toczy się wokół mobilizacji wyborców. Przesłanie o wartościach może wystarczyć dla najbardziej „rdzeniowej" grupy, a konkretne postulaty dotyczące zdrowia, pracy i rolnictwa mają być argumentem dla innych grup wyborców.