Nowa inicjatywa Gowina nazywa się Parlamentarny Zespół Dobrych Zmian – DobreZmiany.org.
— Będziemy się zajmować przygotowywaniem ułatwień dla przedsiębiorców, w tym deregulacją. Chodzi nam głównie o małe i średnie firmy — zapowiada w rozmowie z „Rz" Gowin.
Sporym sukcesem Gowina jest to, że ściągnął do zespołu nie tylko swych współpracowników z Platformy, ale także znaczących polityków PSL. Znaleźli się w nim m.in. były wicepremier Waldemar Pawlak, były minister rolnictwa Marek Sawicki oraz były szef resortu środowiska Stanisław Żelichowski. W sumie zespół tworzy 14 polityków Platformy, pięciu ludowców oraz były poseł PiS Jarosław Jagiełło. Według informacji „Rz" wkrótce dołączy były poseł PiS, Przemysław Wipler, który od dłuższego czasu blisko współpracuje z Gowinem.
Czy DobreZmiany.org mogą się stać zalążkiem partii Gowina? Takie spekulacje są w Sejmie żywe. Wśród członków zespołu są bliscy współpracownicy Gowina, tacy jak Jacek Żalek, John Godson czy też Elżbieta Achinger. Są też inni konserwatywni politycy PO, choćby Antoni Mężydło i Andrzej Czerwiński. — Konserwatyzm światopoglądowy nie był głównym kryterium przy tworzeniu zespołu — zapewnia Gowin. — Zaprosiłem przede wszystkim osoby o poglądach wolnorynkowych.
Taka jest wersja oficjalna. Bo gdy ze zwolennikami Gowina porozmawiać nieoficjalnie, to o zespole mówią inaczej: że to klub niezadowolonych z rządów Tuska. — Dlatego znaleźli się tam najważniejsi ludzie w PSL. Mają dość premiera — przekonuje nas jeden ze stronników Gowina.