Walka z kontrowersyjnym wiceszefem PiS Antonim Macierewiczem staje się jednym z głównych tematów rozpoczynającej się długiej kampanii wyborczej.
Twój Ruch Janusza Palikota złożył w Sejmie projekt uchwały powołującej komisję śledczą dotyczącą działań Macierewicza w okresie, gdy w latach 2006–2007 za czasów rządów PiS likwidował Wojskowe Służby Informacyjne. Pod wnioskiem z ciężkim sercem podpisało się SLD, bo choć walczy z Palikotem, to musi dbać o interesy elektoratu mundurowego. – Tak naprawdę nie mielimy wyjścia. Przecież od lat domagamy się komisji śledczej w tej sprawie – mówi nam jeden z liderów SLD.
Jednak głosy dwóch lewicowych partii to za mało. By powołać komisję śledczą, trzeba dysponować sejmową większością. To znaczy, że nie da się tego zrobić bez poparcia przynajmniej części posłów Platformy. Lider Twojego Ruchu Janusz Palikot przekonuje, że ma dla swego pomysłu poparcie prezydenta. Powołuje się na telewizyjny wywiad dla TVN24, w którym Bronisław Komorowski ostro skrytykował prokuraturę za niedawne umorzenie śledztwa w sprawie działań Macierewicza podczas likwidacji WSI. – To przedziwne zjawisko – powiedział prezydent.
Politycy PiS prewencyjnie wysyłają sygnały do prezydenta. Wypominają mu niejasne kontakty z funkcjonariuszami WSI. Sugerują, że jeśli komisja powstanie, to będą go chcieli przesłuchać. Palikot: – Komorowski zdaje sobie sprawę, że PiS będzie próbować ciągać go przed tę komisję. Mimo to uznał, że warto poprzeć naszą inicjatywę.
Nawet jeśli tak rzeczywiście jest, to kluczowe decyzje i tak leżą w rękach premiera. A premier się waha. Palikot nie traci rezonu: – Tak naprawdę Tusk stoi pod ścianą – przekonuje. – Rozwijają się afery uderzające w PO, takie jak zegarkowa afera Sławomira Nowaka oraz infoafera, w której będą kolejne zatrzymania. Komisja śledcza, której bohaterem będzie Macierewicz, to dla Platformy ucieczka do przodu. Znów scena polityczna zostanie spolaryzowana na Platformę i PiS, na czym Tusk skorzysta.