- To była decyzja polityczna, zawiodło nas tzw. konserwatywne skrzydło partii, to kilkanaście osób, które poprzednio chroniły immunitet Antoniego Macierewicza. Mamy grupę posłów, która wykazuje pewien rodzaj sympatii wobec takich postaci jak Kamiński i Macierewicz. Te głosowania są nie do zaakceptowania, ale żaden sms w tej sprawie nic by nie zmienił, a takie tłumaczenie kompromitowałoby nas przed wyborcami. Trzeba wziąć odpowiedzialność, przeprosić wyborców i powiedzieć: zawiedliśmy – powiedział Grupiński.

- Konsekwencje wobec głosujących przeciwko uchyleniu immunitetu dla M. Kamińskiego  będą polityczne, bo to było głosowanie polityczne. Zdecyduje o nich zarząd partii, a mamy tylko rok do wyborów – dodał szef klubu parlamentarnego PO.

- Nie jestem zwolennikiem komisji śledczych. Mam wątpliwości, czy są potrzebne do czegokolwiek poza rozgrywką polityczną – ocenił Rafał Grupiński.