Teresa Piotrowska jest działaczką bydgoskiej PO. Wypromowała Pawła Olszewskiego, dzisiejszego sekretarza Platformy. Według bydgoskiego senatora Jana Rulewskiego to zasługą Piotrowskiej, Olszewskiego i Radosława Sikorskiego jest fakt, iż w Bydgoszczy Platforma zdystansowała inne partie polityczne.
Działalność publiczną zaczynała jeszcze w czasach PRL. Działała wówczas w stowarzyszeniu PAX, a po 1989 r. zapisała się do ZChN.
Rulewski wspomina, że bydgoska „Solidarność" w pierwszych latach wolnej Polski z dystansem traktowała Piotrowską, bo towarzyszyła jej fama, że jako działaczka PAX uczestniczyła w zebraniach lokalnego Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, fasadowej organizacji politycznej powołanej w stanie wojennym. Ona sama mówiła w mediach, że to nieprawda i że wiele osób ją za to przepraszało.
– W czasach PRL nie była z nami, ale też nie była przeciwko nam – zaznacza Rulewski, znany opozycjonista.
Z czasem nieufność do Piotrowskiej zmalała. Za rządów AWS została nawet wojewodą bydgoskim na kilka miesięcy, bo później w wyniku reformy administracyjnej województwo bydgoskie przestało istnieć. ?Jednak tamto stanowisko pozwoliło jej na wybudowanie pozycji politycznej i własnego zaplecza wśród administracji wojewódzkiej, a także wśród grup społecznych potrzebujących wsparcia, np. wśród niepełnosprawnych.