Warszawska prokuratura najprawdopodobniej rozpocznie śledztwo w sprawie służbowego wyjazdu byłych posłów PiS Adama Hofmana, Mariusza Kamińskiego i Adama Rogackiego. Doniesienie w tej sprawie złożył Sojusz Lewicy Demokratycznej.
- Dotatło do nas zawiadomienie SLD. Śledztwo najprawdopodobniej zostanie wszczęte - mówi "Rzeczpospolitej" prokurator Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. - Niedługo udzielimy w tej sprawie szerszych informacji - dodaje.
Co zarzuca byłym posłom PiS partia Leszka Millera? - Zawiadomiliśmy prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 231 i 286 kodeksu karnego. możliwość art. 231 i 286. Dotyczą one przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego oraz doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w celu uzyskania korzyści majątkowej - mówi nam rzecznik SLD poseł Dariusz Joński. Jak dodaje, prokuratura może oczywiście zmienić kwalifikację prawną.
Śledztwo prokuratury to pokłosie kontrowersji wokół służbowego wyjazdu trzech posłów PiS do Madrytu na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Media donosiły, że w wyjeździe posłom towarzyszyły żony i że z ich udziałem doszło do incydentu na pokładzie samolotu, którym posłowie wracali z Madrytu. Media informowały ponadto, że posłowie wzięli na tę podróż kilkanaście tysięcy złotych zaliczki, zgłaszając wyjazd samochodem; w rzeczywistości polecieli tanimi liniami lotniczymi.
Według mediów lot do Madrytu był podróżą służbową, posłowie występowali, jako delegacja polskiego parlamentu na Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Jak wynika z informacji przesłanej przez sekretarza Zgromadzenia - o czym w poniedziałek mówił w RMF FM szef MAC Andrzej Halicki - politycy PiS opuścili spotkanie zaraz po podpisaniu listy obecności, odmówili przyjęcia materiałów dotyczących tego spotkania i nawet nie weszli do sali obrad.