Reklama

Korwin-Mikke: Europejczyk nie może popierać Charlie

Nie można być jednocześnie Europejczykiem i popierać "Charlie Hebdo" - tak tłumaczył Janusz Korwin-Mikke słowa, które dziś wzburzyły europosłów. Podczas obrad napisał: "Nie jestem Charlie. Jestem za karą śmierci".

Aktualizacja: 13.01.2015 14:23 Publikacja: 13.01.2015 13:52

Korwin-Mikke: Europejczyk nie może popierać Charlie

Foto: AFP

Podczas minuty ciszy, którą Parlament Europejski uczcił pamięć ofiar zamachu terrorystycznego w Paryżu, a europosłowie trzymali w rękach kartki z napisem "Je suis Charlie", Korwin-Mikke napisał na swoim laptopie: "Nie jestem Charlie. Jestem za karą śmierci".

- Jestem anty-Charlie. gdyby ci terroryści wpadli do redakcji i przyłożyli każdemu redaktorowi dwanaście batów na goły tyłek, a naczelnemu dwa razy tyle, biłbym im brawo - tłumaczył Korwin-Mikke. - Oczywiście kara śmierci za to nie jest metodą dopuszczalną w myśl pojęć europejskich. Ale podkreślam: Bycie w tej redakcji to wstyd.

Korwin mówił dalej, że pisanie "Je suis Charlie" jest "jak zgniła lewica, która chce na fali tego zdarzenia wyrabiać popularność".

Podkreślił, że "Charlie Hebdo", tygodnik, którego nakład wynosił dotąd 35 tysięcy egzemplarzy, teraz ukaże się w nakładzie milionowym. - Zarabiają na tym pieniądze - mówił Korwin-Mikke.

Zwrócił uwagę na charakter tygodnika. - Te bluźnierstwa, które się tam ukazywały... - mówił, przypominając jedną z okładem periodyku, przedstawiającą homoseksualny stosunek Trójcy Świętej. - Z punktu widzenia muzułmanina Jezus Chrystus jest prorokiem tego samego Boga, w którego wierzą i oni - argumentował europoseł. Uznał, że nie tylko katolika, ale i muzułmanina taka okładka powinna oburzyć.

Reklama
Reklama

Pytany o to, czy jego kontrowersyjna deklaracja ma być symbolem braku solidarności z pogrążonymi w żałobie Francuzami, Korwin-Mikke odparł, że uważa, iż atak na "Charlie Hebdo" był atakiem na niedopuszczalne publikacje. Według niego redaktorzy pisma nie byli bojownikami o wolność słowa, a jedynie chcieli zniszczyć i ośmieszyć wartości europejskie.

Korwin-Mikke przytoczył słowa Marka Magierowskiego, który w "Rzeczpospolitej" napisał, że "członkowie redakcji „Charlie Hebdo" (...) nie zajmowali się niczym innym jak tylko podważaniem, deptaniem, wyśmiewaniem wszystkich możliwych wartości".

- Dlatego nie można być jednocześnie Europejczykiem i popierać "Charlie" - podsumował Korwin-Mikke.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Rekordowe nakłady na ochronę zdrowia to wciąż za mało? Eksperci o ustawie budżetowej
Polityka
Czarzasty przewodniczącym Nowej Lewicy. Zandberg: Wybrali przeszłość
Polityka
Sondaż: Sikorski premierem zamiast Tuska? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Nawrocki: Tusk przestał być szanowanym graczem, dziś szkodzi bardziej niż Braun
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama