Prezydent elekt nie spotka się z przyjeżdżającym w piątek do Warszawy premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem. Takie spotkanie było rozważane, tym bardziej że Partia Konserwatywna Camerona i PiS Dudy współtworzą wspólną eurosceptyczną frakcję w Parlamencie Europejskim. – To trudna wizyta ze względu na ostatnie działania i pomysły Camerona – przyznaje w rozmowie z „Rz" członek władz PiS. I przekonuje: – To nie jest jeszcze dobry moment, żeby Andrzej debiutował na arenie międzynarodowej.
W kampanii wyborczej zagraniczna prasa zauważyła tylko, że Duda zapowiada ochłodzenie stosunków z Niemcami oraz domaga się większej roli państw narodowych w UE, kosztem Brukseli. „Financial Times" uznał wówczas nawet, że jest to po myśli Camerona. „Prawdopodobnie znajdzie w Dudzie sojusznika w swej próbie renegocjacji stosunków z Brukselą" – napisała gazeta.
Współpracownicy Dudy zdają sobie jednak sprawę, że polityka zagraniczna i obronna to jego pięta achillesowa, bo w swej działalności publicznej nigdy się tymi obszarami nie zajmował. Dlatego Krzysztof Szczerski oraz Witold Waszczykowski, politycy PiS specjalizujący się w stosunkach międzynarodowych, intensywnie szkolą go, przygotowując do objęcia roli współkreatora polskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. – U części członków władz PiS jest prosty entuzjazm, że udało się wygrać wybory. Ale druga część, która wie, czym jest rządzenie, rozumie, że teraz przed Dudą stoją bardzo poważne wyzwania na arenie międzynarodowej – twierdzi nasz rozmówca z otoczenia nowego prezydenta. Pod znakiem zapytania stoi spotkanie Dudy z przyjeżdżającym wkrótce do Polski sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. W środę miał w Polsce gościć prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i sam starał się o spotkanie z Dudą. Usłyszał z PiS propozycję przesunięcia spotkania na przyszłość, zresztą ostatecznie do Polski i tak nie przyjechał. Doradcy Dudy uznali, że rozpoczynanie jego aktywności zagranicznej od spotkania z prezydentem Ukrainy to nie najlepszy pomysł, bo mogłoby zostać odebrane jako jednoznaczna deklaracja poparcia dla Kijowa w stolicach krajów zaangażowanych w proces pokojowy, czyli w USA, w Niemczech, we Francji oraz w Rosji.
Trwają kalkulacje, czy Duda powinien uczestniczyć w obchodach narodowych świąt naszych sojuszników. W połowie czerwca Ambasada Wielkiej Brytanii organizuje obchody oficjalnych urodzin królowej, 4 lipca Amerykanie mają swój Dzień Niepodległości, a 14 lipca Francuzi świętują rocznicę zburzenia Bastylii.
Jak ustaliliśmy, Duda zaczął otrzymywać pełne dyplomatyczne dossier z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, tak jakby już był pełnoprawnym prezydentem. Formalnie nie ma takich przepisów, ale decyzję podjął osobiście szef MSZ Grzegorz Schetyna, który utrzymuje bliskie relacje z Waszczykowskim.