– Wszystko już jest jasne. Pozamiatane – przekonuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" jeden z czołowych polityków ludowców. Owo „wszystko" to zmiana szefa partii, do jakiej miałoby dojść podczas sobotniego posiedzenia Rady Naczelnej PSL. Obecnego prezesa Janusza Piechocińskiego ma zastąpić minister pracy, 34-letni Władysław Kosiniak-Kamysz.
Partyjną rewolucję od dłuższego czasu przygotowywał Waldemar Pawlak. To właśnie po jego pokonaniu Piechociński został w 2012 r. szefem ludowców i wszedł do koalicyjnego rządu jako wicepremier. Nasi rozmówcy z PSL opowiadają, że Piechociński długo nie zdawał sobie sprawy z szykowanego przewrotu. Gdy zorientował się w sytuacji, na ratunek było za późno. – Głosy są policzone – podkreśla jeden ze zwolenników zmian. W sobotę najprawdopodobniej to Pawlak zgłosi wniosek o zmianę lidera.