Reklama

Bogdan Klich: Od 2012 r. wiadomo było, że stałych baz NATO nie będzie

- Miałem obowiązek jako szef MON poinformować rząd, że katastrofę smoleńską można badać na podstawie umowy polsko-rosyjskiej, a nie tzw. Konwencji Chicagowskiej. Tego obowiązku dopełniłem - mówił w #RZECZoPOLITYCE były szef MON, a obecnie senator PO Bogdan Klich.

Aktualizacja: 16.06.2016 12:56 Publikacja: 16.06.2016 10:58

Bogdan Klich

Bogdan Klich

Foto: rp.pl

- Ustawa antyterrorystyczna zaburza równowagę między służbami, a organami kontrolującymi służby. My uważamy, że służby należy wzmocnić przy jednoczesnym wzmocnieniu organów kontrolujących je - mówił Klich.

Klich przyznał, że Platforma też pracowała nad ustawą antyterrorystyczną, ale dodał, że PO nigdy nie złożyła projektu takich przepisów w Sejmie "dlatego, że w tych przepisach zawsze była przewaga służb, nad instytucjami kontrolującymi przestrzeganie praw człowieka". Powodem tego - jak tłumaczył Klich - był fakt, iż nad projektem ustawy od 2006 roku pracują ludzie związani ze służbami. 

- W PO nie podoba się nam brak kontroli jakiegokolwiek organu zewnętrznego w dostępie i przetwarzaniu danych pochodzących z baz danych ZUS, NFZ i wszystkich baz danych publicznych w Polsce. Służby powinny mieć do nich dostęp, ale powinien istnieć organ kontrolny, który sprawdzałby jak te dane są przetwarzane - tłumaczył Klich. - Ta ustawa takiego organu nie stwarza - dodał.

Klich zauważył też, że przepisy, które obecnie uchwala Sejm nie zdążą zostać wprowadzone w życie przed Światowymi Dniami Młodzieży i szczytem NATO. W jego ocenie PiS-owi chodzi o "długofalowe wzmocnienie służb w Polsce". Tymczasem Platformie "chodzi o to, aby Polak mógł się czuć bezpiecznie, ale również, aby jego prawa były respektowane".

Reklama
Reklama

Klich nie wykluczył, że PO zaskarży ustawę antyterrorystyczną do TK. - Może tak być, jeszcze się nad tym nie zastanawialiśmy. Prawo jest traktowane (przez PiS - red.) jako narzędzie sprawowania władzy przez bieżącą większość parlamentarną, a nie od tego, żeby broniło obywatela przed wszechwładzą rządu - dodał.

Senator PO zwrócił też uwagę, że na mocy zaproponowanych przez PiS przepisów cudzoziemcy w Polsce będą kompletnie pozbawieni kontroli sądowej, a dotyczy to również m.in. obywateli UE. - To jest przekroczenie jakichkolwiek standardów - dodał. Klich podkreślił, że jeśli ustawa w takim kształcie zostanie przyjęta, na pewno zostanie zaskarżona do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który ją uchyli. 

Klich odniósł się też do informacji, że batalion USA, który ma stacjonować w Polsce, będzie zlokalizowany w okolicach tzw. przesmyku suwalskiego. - Lokalizacja ma drugorzędne znaczenie. Wojsko w czasie pokoju jest zlokalizowane w garnizonach, wychodzi na czas ćwiczeń. W sytuacji kryzysu zajmuje natomiast rejony operacyjne. Najważniejsze jest to, aby batalion NATO w Polsce był. - Trzymam kciuki, aby ten batalion się tu znalazł i był interoperacyjny z innymi batalionami, które są w krajach bałtyckich - podkreślił. 

Jednocześnie Klich zwrócił uwagę, że od 2012 roku było oczywiste, że "stałych baz w Polsce nie będzie". - Prezydent Andrzej Duda obiecywał pakiet Newport Plus, którego elementem były stałe bazy w Polsce, ale było jasne, że od kiedy USA przyjęły nową doktrynę wojenną zakładającą rotacyjną obecność wojsk USA w różnych częściach świata, nie należało już myśleć o stałych bazach - dodał. 

Pytany o słowa Macierewicza, który stwierdził, iż Klich od początku chciał wyjaśnić katastrofę smoleńską w oparciu o umowę polsko-rosyjską z 1993 roku (dotyczyło wycofania wojsko rosyjskich z Polski, pozwalała na powołanie komisji dwustronnej w przypadku kryzysu), a nie Konwencją Chicagowską, przyznał, ze tak było. - Taki miałem obowiązek jako szef MON, który wiedział, że w 1993 roku takie porozumienie zostało podpisane i że z jednego artykułu mogłem skorzystać. Swój obowiązek spełniłem - podkreślił. Dodał, że nie pamięta kto zdecydował, iż katastrofa smoleńska będzie badana na zasadach określonych w Konwencji Chicagowskiej.

Klich odniósł się też do planów Antoniego Macierewicza, który chce katastrofę smoleńską w tradycji wojskowej wprowadzić do treści apeli poległych, rot, etc. - To jest prawo ministra obrony narodowej, by kształtował treść wszelkich apeli, które są nieodłącznym elementem uroczystości wojskowych - odpowiedział Klich. - Prawem organizatorów cywilnych jest jednak to, aby przeprowadzać uroczystości bez asysty wojskowej - dodał odnosząc się od zbliżającej się 60. rocznicy tzw. Poznańskiego Czerwca.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Paraliż Funduszu Sprawiedliwości. Ofiary przestępstw bez pomocy, resort słabo się tłumaczy
Polityka
Tusk do Zełenskiego: Jesteś bohaterem nie tylko w Ukrainie, ale także w Polsce
Polityka
Wzrosło ryzyko rozłamu w PiS, Nawrocki gra na polaryzację, CBOS psuje nastroje KPRM
Polityka
Patryk Jaki krytykuje pomysł ludzi Morawieckiego. „Absurd, nie zgadza się z matematyką”
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama