Jak podaje RMF FM, Witold Waszczykowski nie chciał zdradzić treści przekazanego NATO dokumentu. Dotarła do niego dziennikarka RMF FM.
Według jej relacji, dokument ten to 3-stronnicowy tzw. non-paper, w którym Polska analizuje, jakich tematów w rozmowach z Rosją poruszać nie należy i jakich postępowań z Rosją wdrażać.
Polska zaleca np., aby nie poruszać z Kremlem tych tematów, w których NATO nie ma jednolitego stanowiska. Zaleca, aby nie pozostawiać wątpliwości co do warunków prowadzenia ewentualnego dialogu, który może dotyczyć Ukrainy i Afganistanu, ale nie może wracać do tematów poruszanych z czasów sprzed inwazji na Ukrainę. "Nie należy sztucznie poszerzać agendy" - radzą polscy dyplomaci i sugerują, aby przy okazji każdej z rozmów zadawać pytanie, co Rosja robi, aby rozwiązać ten konflikt.
Warszawa radzi również NATO, aby kraje Sojuszu pogłębiły swoją wiedzę na temat Rosji, bo "nie wszystkie tak samo postrzegają jej działania".
Szef polskiego MSZ przyznaje, że również z do NATO spłynęły ostatnio dokumenty w sprawie Rosji, ale "trochę inaczej podnoszą one te kwestie". Waszczykowski stwierdził, że polski dokument zyskał już wśród krajów Sojuszu poparcie, zaś inny (nie wymieniony z nazwiska) dyplomata NATO uważa, że można mówić o "polskiej ofensywie w Sojuszu". Uważa on, że gdyby polskie stanowisko polegałoby wyłącznie na mówieniu "nie", szybko przestałoby być istotne.