Kosiniak-Kamysz pytany o kwestię wniosku o konstruktywne wotum nieufności, którym ma w tym tygodniu zająć się Sejm podkreślił, iż "wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że szans na przeprowadzenie wniosku nie ma" (wniosek złożyła Platforma Obywatelska, jako kandydata na premiera wskazała Grzegorza Schetynę - red.). Lider PSL dodał, że "lepszy moment" na wotum nieufności będzie za pół roku.
Lider PSL zapowiedział, że w czasie debaty nad wnioskiem o wotum nieufności jego partia będzie chciała "mówić bardziej o przyszłości, o tym, co chcemy zrobić, o tym, jakie mamy plany". - Oczywiście wskażemy te najważniejsze błędy - dodał.
Kosiniak-Kamysz zapewnił, że "PSL idzie własną drogą i nie musi się oglądać ani na Platformę, ani na Nowoczesną". Przypomniał w tym kontekście, że PSL nie brał udziału np. w okupacji sejmowej sali obrad.
- My mamy swoją podmiotowość, wartość. Platformy nie było - PSL było i autentycznie nie muszę przed kimkolwiek zginać karku ani klękać - podsumował Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL nie wykluczył także współpracy z PiS "jeśli są dobre pomysły".