Były marszałek, a obecnie wicemarszałek Senatu zapewniał, że "bardzo szybko" wyprowadzi się z rządowej willi. Podkreślił jednak, że ma na to dwa miesiące.
- Dajcie mi państwo czas, abym się spokojnie wyprowadził - mówił do prowadzącego Andrzeja Gajcego.
Karczewski zapewniał, że zostawi willę w ładzie i porządku, w jakim nie zostawili jej poprzedni użytkownicy.
- Deklaruję, że nie będę wyrywał kontaktów i futryn. Zostawię mieszkanie w wielkim porządku i ładzie, które nie było przez poprzedników zostawione w ładzie - mówił wicemarszałek.
Zauważył też, że wynajmowanie rządowej willi jest korzystniejsze finansowo dla budżetu kancelarii Sejmu i Senatu.