Według danych gruzińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych 28 zostały aresztowane za stawianie oporu policji. Prawdopodobnie trzech protestujących zostało rannych.
W nocy policja uniemożliwiała protestującym rozpalenie koksowników, którzy chcieli dzięki nim ogrzać się, przy temperaturze poniżej zera stopni Celsjusza. Spotkało się to z niezadowoleniem demonstrantów. Giga Bokeria, poseł z opozycyjnej partii Europejska Gruzja, powiedział, że policja „wykonuje nielegalne rozkazy”, i dodał, że „wszystko, co dzieje się tutaj, jest częścią nacisku, jaki jest wywieramy na tych haniebnych klaunów (w parlamencie). - Nie będą mieli normalnego życia. Będą musieli chodzić pod stałą ochroną policji, nie będą mogli tego znieść i rząd rozpadnie się - mówił.
Mimo udrożnienia wejść, niektórzy protestujący pozostają na chodniku przed budynkiem parlamentu, ale Aleja Rustawelego, główna arteria Tbilisi, ponownie jest przejezdna.
Działacze opozycji rozpoczęli wiec przed parlamentem w poniedziałek o 19.00. Trzy godziny później, tak jak w zeszłym tygodniu, zablokowali wejścia do budynku, zapowiadając, że planują zablokować udział w obradach posłów rządzącego Gruzińskiego Marzenia. Wtorkowa sesja parlamentu Gruzji rozpoczyna się o godz. 12.00.