„Westworld”. Sterylny zmierzch człowieczeństwa

W parku rozrywki Westworld nikt nie bawi się w mordowanie księdza lub prezydenta, nikt nie pali amerykańskiej flagi, nikt nie obraca do góry nogami krzyża. Zupełnie jak gdyby te symbole zniknęły z życia mieszkańców owego dziwnego świata przyszłości.

Publikacja: 27.04.2018 17:30

„Westworld”. Sterylny zmierzch człowieczeństwa

Foto: materiały prasowe

Rozejrzyjcie się wokoło: płyną krwi rzeki w sposób arcywesoły, (...) niczym szampan", pisał Dostojewski w „Notatkach z podziemia". Istotnie, turyści odwiedzający stylizowany na Dziki Zachód park rozrywki Westworld uczestniczą w szampańskiej zabawie. Ludzie prostych potrzeb przyjeżdżają tu na dziwki. Ci o bardziej skomplikowanym wnętrzu odkrywają przyjemny dreszcz towarzyszący zabijaniu. Realizację tych rzadkich pragnień można zobaczyć w znakomitym, wyprodukowanym przez stację HBO serialu „Westworld". Właśnie premierę miał jego drugi sezon.

Pozostało 96% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Zanim nadeszło Zmartwychwstanie
Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie