Aktualizacja: 01.09.2018 11:43 Publikacja: 31.08.2018 00:01
Powitanie okrętu podwodnego ORP „Orzeł” w Gdyni w lutym 1939 r. Jednostka zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach w czerwcu 1940 r.
Foto: NAC
Pod koniec lat 30. państwo polskie zmagało się jeszcze ze skutkami rozbicia porozbiorowego, ale wzmacniało też przemysł i dotkniętą wielkim kryzysem gospodarkę. Politycy i wojskowi, widząc zagrożenie ze strony III Rzeszy i Rosji Sowieckiej postawili na rozwój przemysłu zbrojeniowego i modernizację sił zbrojnych. Plany były wyjątkowo ambitne. Dzisiaj mamy armię, która przekształca się i rozbudowuje. Ale oglądając jej sprzęt, możemy zaryzykować stwierdzenie, że ciągle jest jedną nogą w latach głębokiego PRL (metalowe hełmy, 50-letnie okręty czy wyrzutnie rakiet), a drugą – już niebawem – w elicie państw posiadających najnowsze technologie wojskowe (kupimy zestawy rakietowe Patriot). Mimo to polska zbrojeniówka kuleje, a my liczymy na to, że w przypadku agresji pomogą nam sojusznicy z NATO. Gdy zagrożenie, głównie ze wschodu, wzrasta, można odnieść wrażenie, że politycy podejmują niezborne i często niejasne działania dotyczące modernizacji armii. Często nie znamy nawet planów zakupu uzbrojenia.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas