Reklama

Sumienie biskupa Ashendena

Zapomnieli mu powiedzieć, że świat się zmienił. Jak niedobitkom japońskiej armii, przez lata po zakończeniu drugiej wojny przegrupowującym kilkuosobowe oddziały, zdobywającym zaopatrzenie, prowadzącym walkę, która dla reszty świata stała się anegdotą; dowodem na szaleństwo, do którego może prowadzić dosłowne trzymanie się rozkazów, branie sobie pewnych spraw za bardzo do serca.

Aktualizacja: 12.01.2020 15:11 Publikacja: 10.01.2020 17:00

Sumienie biskupa Ashendena

Foto: AdobeStock

Bp Gavin Ashenden, jeśli jeszcze nie anegdotą, to na pewno stał się ciekawostką. Anglikański duchowny, do niedawna honorowy kapelan brytyjskiej królowej, tuż przed świętami zmienił wyznanie. Gdyby jeszcze przeszedł na rastafarianizm, nie byłoby w tym nic specjalnie szokującego, ale on postanowił zostać katolikiem. Najwyraźniej nie dotarła do niego wiadomość, że ekumenizm objął religie duchową strefą Schengen; zapomnieli mu powiedzieć, że nie potrzebuje paszportu, a wystarczy dowód osobisty, którym legitymują się wszyscy ludzie dobrej woli. Nadgorliwe i nielogiczne, jak cała historia katolicyzmu w Anglii.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama