Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 22.03.2019 22:01 Publikacja: 22.03.2019 17:00
Foto: AFP
I nawet nie chodzi o to, że nie udało się jak dotąd podpisać żadnej umowy mającej uregulować planowany jeszcze niedawno na przyszły weekend brexit. Chodzi raczej o to, że ostatnie lata pokazały, w jak głębokim kryzysie znalazły się brytyjskie instytucje. Rząd regularnie przegrywa głosowania, dwie główne partie, które były strażnikiem systemu politycznego, podzieliły się każda na dwie, a nawet trzy frakcje. Coraz ważniejszą osobą staje się przewodniczący parlamentu, który pilnuje stabilności ustroju państwowego w sytuacji, gdy rząd nie ma poparcia we własnej partii. Ale trudno mieć pretensje do premier Wielkiej Brytanii, która zresztą sama była zwolennikiem pozostania kraju w UE. Po prostu system nie jest w stanie w tej chwili udźwignąć chaosu wywołanego wielością frakcji i stanowisk – jedni chcą zatrzymać brexit, inni chcą go w wersji możliwie najostrzejszej, a jeszcze inni – łagodnej. Nie widać charyzmatycznego przywódcy, który potrafiłby opanować sytuację.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Lubił się wygłupiać, miał dar naśladowania, był spontaniczny. Tymczasem utrwalono w Polakach wizerunek Fryderyka...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas