Aktualizacja: 11.04.2019 19:21 Publikacja: 12.04.2019 17:00
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Piszesz, że naganne jest palenie książek na stosach. Masz absolutną rację. Ale jakiż wpływ mam ja na pojedynczego pasterza, który w nadgorliwości swojej sięgnął po zapałki? Żaden. To nie ja dałem mu wolną wolę. Popełnił błąd, ale go zrozumiał i przeprosił. Czy tego nie powinniśmy dostrzec?
Idźmy dalej. Powiadasz, że nacjonalistów wpuszczono do świątyni. Nie będę zaprzeczał, bo tak było. Ale znów: jaki ja mam na to wpływ? Żaden. Mogę jedynie podpowiadać, wskazywać drogi, ale to ludzie decydują ostatecznie, którą wybiorą. Czasem wybierają źle. Ale nie mogę położyć się na drodze i ich blokować. Ta forma byłaby niedopuszczalna ze względu na to, że dostali wolną wolę. Siewca osądzi ich za ich czyny. Nie ja.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas