Reklama

Drzewa i mury

Wiem, że z wielu rzeczy będę musiał zrezygnować, ale chyba nigdy nie wyrzeknę się posiadania własnej biblioteki. Był początek lat 50. Mój dziadek nie odsiedział jeszcze nawet połowy wyroku skazującego go za antypaństwową działalność, kiedy w liście do dziewczyny, która za kilkadziesiąt lat miała zostać moją babcią, analizował swoją sytuację. Sytuację, w której brakowało wszystkiego, co dwudziestoparolatka może napełniać chęcią do życia. Widoków na karierę, społeczny prestiż, samorealizację. Z tego wraku roztrzaskanego o socjalistyczne skały życiorysu chciał jeszcze tylko ocalić swoją bibliotekę.

Publikacja: 07.02.2020 17:00

Drzewa i mury

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Najbardziej krępujące i najmniej trafne z pytań, jakie można usłyszeć, brzmi: „Czy przeczytałeś wszystkie książki, które masz w domu?". Ma się rozumieć, że nie. A kto odpowie inaczej, ten albo kłamie, albo jest bardzo nieszczęśliwy. Jak podróżnik, którego nieodwracalny paraliż zatrzymał w domu i jedyne, co mu pozostało, to przeglądanie starych zdjęć, przyglądanie się zawieszonym na ścianie trofeom i pamiątkom. Życie w cieniu wspomnień zamiast w świetle przygody. Bo z niczym innym jak tylko z przygodą można porównać bibliotekę.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Dora Maar. Dwa oblicza miłości” i „Szukając Dory Maar”: Dwa portrety surrealistki
Plus Minus
„Fantastyczna 4: Pierwsze kroki”: Komiks z nutą konserwatywną
Plus Minus
„Za tamtymi drzwiami”: To, co w pamięci jeszcze płonie
Plus Minus
„Tkacze burz / Storm Weavers”: Krasnoludy dla singli
Plus Minus
„Książka na wojnie. Czytanie w ogniu walki”: Broń z papieru
Reklama
Reklama